Dziękuję za odwiedziny. Obejrzałam wizytówkę, wcale nie widać,że masz mały ogród Po pracy zobaczę Twój wątek, ale już widzę sporo róż. Z opuchlakami w tym roku walczyłam chyba w czerwcu, później się poddałam. U mnie żerują na hortensjach. Poza brzydkimi liśćmi, innych szkód nie widziałam. Za to znalazłam 2 w domu, brrr i jednego na róży.
Sąsiedzi dookoła mają laurowiśnie, ślady po opuchlakach widać, więc pewnie wszędzie będą. Z żurawek, rozchodników niestety się wyleczyłam

Mogę tylko powiedzieć, że róże Pastella sa dużo wyższe niż 60 cm. Dorastają do 1.30 m nawet, Lavender Ice zdecydowanie niższe. Miałam bardzo podobną koncepcję na rabatę wjazdową, właśnie róże, cisy na pniu i obwódka z niskich turzyc. Nawet bym ten pomysł zrealizowała gdyby nie to, że nie mogłam zdobić cisów na pniu w ludzkiej cenie. Wkurzylam się i zrobiłam rożankę z miskantami ML i obwodką z lawendy.

Tym bardziej nie lałabym chemii. Tam mam sporo róż, ogród podobny do Twojego. Nie jest idealny jest mój, powstał na błędach i ciągle się zmienia

Po pierwsze - o różach mam nikłą wiedzę...większą o tych w wazonie

Po drugie - róże trzeba wyeksponować.
I albo wysunięte do przodu, tak by z korzeniami cisów nie rywalizowały, lub sekwencja z boku, a pod cisy np. perovskia 'Little Spirit' lub coś zwiewnego, delikatnego z kwiecia i carexy.

Kończę powoli pracę , jeszcze pojadę do dzieciaki i zajrzę Ja róże odkryłam dopiero w tym roku. Wcześniej ich jakby nie widziałam w swoim ogrodzie.