Agnieszko tak jak pisałam chyba u siebie - grubsze np miskanty przepuszczam przez rozdrabniacz nie wychodzi to źle. Tymi rozdrobnionymi ścieżki i rabaty też sciolkuję Umnie się nic nie zmarnuje.
Jednak rozplenica są miękkie i rozdrabniacz tego nie przyjmuje.Najlepsza byłaby sieczkarnia ale one są duże i drogie.
Nikt nie wpada na pomysł, aby zrobić jakieś małe rozdrabniarki ala sieczkarnia dla słomy po trawach.
Martka kiedyś pokazywała że kupiła taki aparat ukrainski.
A co się z Martka teraz dzieje. Przestała nagle pisać.