Na samym początku powiem tak: jeśli sprzedawca ukrywa się i swoje nazwisko to utwierdza mnie w przekonaniu, że zaufania w dalszym ciągu mieć nie mogę. Zwłaszcza, że na przestrzeni (chyba) pięciu lat to kolejna witryna-projekt

Dla mnie wiarygodny jest sprzedawany materiał szkółkarski - jego kondycja i jakość, a nie powierzchowne artykuły marketingowe nie mające jak dotąd przełożenia w sprzedawanym towarze i etycznym podejściu do klienta.
No dobrze, pomijam milczeniem powyższe, ale powiedz mi, gdzie jest merytoryczność artykułu o np. prosie? Nie ma tam żadnych przydatnych informacji na temat uprawy prosa Panicum virgatum. Bo napisanie, że to trawa preriowa, to nic nie znaczy, zwłaszcza, że prerie to po naszemu łąki (taka też jest etymologia)...ale prerii amerykańskiej mamy trzy typy...
Wyczytałam także, że proso rózgowate jest niesamowicie zmienne...jesli niesamowicie zmienne mogą być dwa podstawowe ekotypy prosa

. Autor pomylił totalnie pojęcia "zmienności" i "możliwości adaptacyjne". Czy to jest merytoryczność? Popularność także pomylił z masową uprawą dla wykorzystania jako biopaliwo.
Przy najbardziej pozytywnym nastawieniu do informacji na tej stronie nie byłam w stanie znaleźć nic praktycznego. Rzucanie nazwami odmian, podanie ogólnie dostępnych informacji, ale nic szczegółowego o cechach tej trawy, upodobaniach, uprawie. Wielkie nic

Taka paplanina dla paplaniny
W kolejnym artykule o "trawach tolerujących kwaśne gleby" już w czterech pierwszych zdaniach uderzył mnie brak elementarnej wiedzy o biochemii gleb kwaśnych. I czym dalej czytałam artykuł tym lepiej wiedziałam, że autor pojęcia nie ma o tym co stara się przekazać.
Jeśli hodowca traw, za jakiego się uważa pisze:
"
Trawy ozdobne są zazwyczaj roślinami towarzyszącymi w takich nasadzeniach. Mają najczęściej szeroką tolerancję na odczyn i w ich wypadku zmienianie właściwości gleby nie jest konieczne. Wcale nierzadką sytuacją jest znoszenie pH podłoża między 4 a 7. Gatunków wyspecjalizowanych jest niewiele. Dotyczyć to może ewentualnie roślin z torfowisk wysokich, gdzie zachodzi specyficzny układ warunków – duże uwilgocenie, gleba uboga i o niskim odczynie. Nie są to trawy popularne, więc brak potwierdzonych eksperymentalnie dowodów, że w innych warunkach będą sobie dobrze radziły ale, zdaniem autora, jest to bardzo prawdopodobne."
...wybacz, ale dla mnie to jest bełkot nie wnoszący merytorycznie nic informacyjnego. Zwłaszcza, że wbrew temu co pisze, to jest sporo traw preferujących własnie kwaśne podłoże, ale bynajmniej nie piaszczyste i nie ubogie (ani torfowe) tak jak to ma miejsce w Polsce w przypadku kwaśnych gleb. A specyfikę tych gleb autor pominął milczeniem...pewnie dla większej rzetelności

Potem już mamy tylko żonglowanie nazwami i odmianami traw. Bez żadnej wnikliwości i rzeczowego podejścia do tematu...byle klienta skusić na jak największe zakupy