Toszko, problem w tym, że to publikacje anglojęzyczne. Nie każdy sobie z nimi poradzi. Nie każdy będzie miał chęci, jeśli słabo zna język. Translatory niestety nie zawsze dobrze tlumaczą.
Traktuję artykuliki, o których rozmawiamy, jako podstawę do dalszego szukania informacji. Dla mnie jako osoby nie wykształconej ogrodniczo są dobre, bo mam tam informacje o tym czy trawa jest z tych co wcześnie rozpoczynają wegetację, jak się wybarwia, czy lubi mokro czy sucho. Ogólne, ale weź pod uwagę, że dużo ułatwiają.
Ostatni katalog Związku Szkółkarzy ma też część z trawami, ale co jest warta nie wiem, nie miałam go w ręku. Myślę, że jak w pozostałych informacje są szczątkowe i brak tam grupowania roślin pod względem właściwości i wymagań. Trzeba się naszukać. Ale... „"kto szuka, ten znajduje". Tylko od czegoś trzeba zacząć
To jest moje proso rozgowate "shenandoah" panicum virgatum fota zrobiona 14 października rośnie 3/4 dnia w słońcu gleba średnia w każdym razie podsypany nawozem do traw jak miało ok 20 cm
I tej porze przy takim słońcu czupryna i liście powinne być czerwone a jest takie jak na focie.
Jest u mnie drugi sezon. Kępa ladna, ale ten kolor gdzie jest.
Lubie taka debate.
U mnie jezeli chodzi o trawy to tylko problem jest z prosem albo sie lamia albo zamiast czerwonego wybarwienia to jest zielone.
Kuouje duzo czasopism ogrodniczych, czasami sa artykuly o trawach. W ostatnim Kwietniku jest artykul o trawach ale tez opisy po lepkach.
Np. Zainteresowala mnie rozplenica sloniowa "vertigo" i trzcinnik ostrokwiatowy "karl foester" jak sie napale to kupie.
Moze zrobie jeszcze jedna kepe z trawami
Coś o Vertigo było ostatnio na grupie trawolubów na facebooku. Poszukam Tam piszą ludzie, którzy mają konkretne trawki. Niektórzy nawet długo.
Mam
Przede wszystkim nadaje się wyłącznie do donicy. W gruncie nie przetrwa zimy. Trzeba chować, bo inaczej wiosną trup. W ogóle nie toleruje ujemnych temperatur.
Nie zakwita u nas. Jednak komuś, jak ostro przekarmił, wypuściła kwiaty, ale miała marne liście. Ktoś nawet z nasion rozmnożył.
Chcesz dokładniej na jej temat, to przekopiuję. Jest kobieta z Wolina, która Vertigo ma co roku.
Toszko.
Nie zamierzam brać udziału w tej dyskusji, ale jedno mnie zastanawia. Podczas gdy ja podsumowałem w innym dziale takie właśnie artykuły typu ,,kopiuj i wklej" słowami, że mnie takie wypociny nie interesują, to w odpowiedzi od Ciebie usłyszałem:
,,Nie podoba mi się co powyżej napisałeś i w jaki sposób. Nie podoba mi się tak wyrażona marginalizacja".
Czy na Ogrodowisku też już są równi i równiejsi?
Nie Waldku. Dałam konkretny cytat i to odnośnie tego konkretnego cytatu napisałam, że to bełkot, bo niby autor coś chce nam przekazać, ale nic z tego nie wynika. Nawet kilkukrotne przeczytanie nie pomaga, z usilnym nastawieniem zrozumienia przekazu... I jeszcze wisienką na torcie jest użycie sformułowania "zdaniem autora"... No, żeż kto tak pisze? A jeśli jest autor jakiś inny to wypada go podać.
Tak jak napisałam wcześniej - powyższy cytat merytorycznie nie wnosi nic. Z cytatu wynika, że autorowi (jakiemu?) nie znane są trawy kwasolubne. A jedynie można wykorzystać w nasadzeniach tolerancję na szerokie spektrum ph. A nie jest to prawdą.
Wybitnie kwasolubne są np. molinie i miskant sinensins, które owszem, są wymienione później ale jako tolerujące kwaśne ph...a przecież jest odwrotnie.
Edit
ja po prostu oczekuję od strony/portalu aspirującej na "wyspecjalizowaną i informacjonośną" konkretnych wskazówek i podpowiedzi w kwestii uprawy. Nawet nie koniecznie hodowli mającej na celu rozmnażanie.
Oczekuję, że znajdę konkrety odnośnie gleby (i to konkretnie opisanej), stanowiska, ewentualnego nawożenia etc.
Zwłaszcza, że np. w kwestii prosa rózgowatego tych informacji jest multum, bo roślina od lat jest poddawana badaniom, hodowli i eksperymentom pod kątem uprawy na biopaliwo. I to nie tylko w kraju pochodzenia, ale np. we Francji. To już nie jest niszowa trawka do ogródka. To jest roślina uprawiana na skalę przemysłową i naukowych badań w sieci jest bardzo dużo.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Od 3 lat mam co roku Vertigo w donicy. W zeszłym pięknie kwitła, u Kasi w ZG też ją kwitnącą widziałam i nie miało to wpływu na liście. W tym roku, mimo dużo bardziej sprzyjającej tej trawie temperaturze, nie zakwitła. Skłaniam się ku rozplenicy Rubrum, u tej kwitnienie gwarantowane.
I tu mamy sedno sprawy - brak informacji o upodobaniach prosa i uprawie. Dlatego też zaoponowałam na informację, że omawiana strona zawiera rzetelne informacje.
Na zaoponowanej przeze mnie stronie, a tak poleconej przez Pestkę (sorrki Kochana - nic osobistego) braknie konkretów na przykład takich jak:
* że system korzeniowy Prosa Panicum virgatum jest co najmniej tak głęboki jak wysokość kępy co stoi w sprzeczności z opisem w którym stwierdza, że trawy nie korzenią się głęboko.
Nie komentuję, acz palce świerzbią
Z racji tak głębokiego systemu korzeniowego trawa ta okres swojej świetności nabywa dopiero w 3-5 roku.
* że mamy na rynku odmiany powstałe z hybrydy dwóch ekotypów Panicum virgatum, czyli ekotyp nizinny i wyżynny. Typy nizinne są przystosowane do równin zalewowych i są na ogół wyższe, większe w średnicy kępy i bardziej wytrzymałe niż ich odpowiedniki z wyżyn (Anon 1954, Porter 1966 - celowo podaję autorów, aby pokazać jak wieloletnie są to informacje);
* W swojej książce "The Colour Encyclopedia of Ornamental Grasses" Rick Darke, zauważa, że samosiew jest zwykle minimalny, a nasiona wrażliwe są na światło, które zabija ich zdolność kiełkowania kiedy wysiew odbywa się na ziemi. Czyli, krótko mówiąc nasiona koniecznie muszą być przykryte warstewką wilgotnej ziemi ale nie więcej niż 2cm;
* w artykuliku na stronie o prosie autor pisze, że "Zaliczana do ciepłolubnych (tzw. warm - season grass), dość późno odbija po zimie, szczyt atrakcyjności uzewnętrznia latem i jesienią". Szkoda, że nie wyjaśnił tego mechanizmu. A wystarczyło krótko napisać, że oznacza to start wegetacji kiedy temperatura ziemi przekroczy od 10 ° C do 11 ° C.
I wniosek do tego - stanowisko powinno być słoneczne, ciepłe, starannie wybrane. Ogólnie ta trawa jest nietolerancyjna na cień - zanika. W półcieniu wykłada się, zmniejsza kwitnienie i traci pokrój.
* I teraz o glebie. Aby zrozumieć upodobania prosa trzeba uzmysłowić sobie jakie gleby powstały na preriach przez tysiąclecia dzięki udziałowi traw. Tu na proces tworzenia się gleby nikłe oddziaływanie miały skały glebotwórcze (jakie miały determinujący wpływ na gleby w Polsce). Gleby prerii powstały dzięki trawom i ich cyklowi rozwojowemu. Dzięki temu olbrzymie połacie dawnej prerii obecnie są najżyźniejszymi terenami rolniczymi USA i Kanady. Są to gleby organiczne, czyli powstałe w wyniku kompostowania. Doskonale magazynujące wilgoć, a jednocześnie mające świetny drenaż. Dzięki temu woda opadowa nigdy nie stagnuje. Na preriach suchych, o małych rocznych opadach rolnictwo zostało wspomożone nawadnianiem.
Gleby prerii to zazwyczaj czarnoziem.
Na pewno proso źle rośnie na glebach ciężkich.
Ph jest zasadowe w wyniku regularnego, naturalnego wypalania się traw. Zasadotwórczy jest popiół. Samo Panicum virgatum wytworzyło doskonały system obronny przed ogniem - kłącza są "ognioodporne", a cykliczne wypalanie kęp w praktyce je odmładza i zwiększa żywotność co najmniej o 30%. Ogień także "dezynfekuje" wieloletnie kępy.;
* warto wspomnieć o chorobach. Pierwsza to rdza liści. Druga to virus mozaiki Panicum. Powoduje żółto-zieloną mozaikę, cętkowanie, chlorozę i zahamowanie wzrostu;
I teraz dodatkowa informacja.
Panicum virgatum źle toleruje nawożenie, zwłaszcza azotem. Najlepszym nawozem dla tej trawy jest mulcz ze ściętych resztek i co 2-4 lata popiół, który jest nawozem i zarazem naturalnie utrzymuje pożądane ph, zasadowe.
Przy kompostowym, bogatym podłożu z cyklicznym obsypywaniem popiołem tej trawie nic więcej do szczęścia nie potrzeba dodatkowo. A wręcz szkodzi zarówno estetycznie jak i zdrowotnie. Brak pełnego nasłonecznienia i nawożenie wpływa na pokrój i wybarwienie. Żle wpływa
Cięcie. Ważne jest aby nie ciąć poniżej 20-22cm. Cięcie może być przeprowadzane zarówno zimą i wiosną.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszka dzieki za doglebna informacje.
Jednym slowem zle zrobilam nawozac proso nawozem wiosennym w ktorego skladzie jest azot.
Proso ma tak glebokie korzenie? Teraz kumam dlaczego tak sie meczylam z wykopaniem. Kopalam pół metra a tam dalej korzenie to znaczy, ze moze sie w tym miejscu odrodzic za jakis czas.
Jezeli chodzi o popiol ktorego mam pod dostatkiem to drzewny grabowy z kominka moze byc. Teraz wysypuje go do kompostu.
Te informacje odnosza sie do wszystkich pros?
Jeszcze jakbys mogla mi napisac.
Mam duzo zmielonej brzozy po przecince z liscmi. Czesc zmieszalam ze skoszona trawa i wrzucilam do kompostu, ale jeszcze duzo zostalo. Kiedys czytalam, ze mozna podsypac/sciolkowac tsugi ktorych tez mam duzo czy mozna?
Jezeli nie to co z ta zmielona brzoza zrobic gdzie mozna ja podsypac. Kompostownik mam przepelniony a nie wiem czy w komposcie sie przerobi to do wiosny.
Moglabym ewentualnie wiosna zmielona brzoze zmieszac z sianem po wertykulacji i popiolem z kominka ktory w ciagu zimy bede skladala na kupce. Przy komposcie.
Słyszalam tez, ze popiol z kominka jest dobry do podsypywania brzoz i innych drzew.
Nie znam sie na tych miksturach glebowych ufam metkom i tak sadze. Mam pod reka zawsze obornik albo kompost i rosliny sie dobrze u mnie maja.