Galowice sa podzielone na dwie szkółki (jedna należy do ojca a druga, o ile dobrze pamiętam, do syna).

U ojca widziałam chyba magnolie (ma tysiące drzew) - dorosłe już egzemplarze. U syna nie pamiętam - ale jeśli ma to młody materiał (specjalizuje się w szczepionych i młódkach).

Ewa - a byłaś w tej szkółce za Strzegomiem? Cudowne ponad 30h nasadzeń i fajny sklep przy szkółce. U nich widziałam ładne Magnolie - odmiany bardziej odporne, bo klimat już tam nie jest taki łagodny jak na nizinach.

Galowice są ode mnie dwie wioski dalej i kojarzę ich szkółkę głównie z iglaków (nejwiększe sosny i świerk mam właśnie od nich). Magnolii tam szczerze mówiąc nie widziałam. Natomiast są na pewno u Kaczergisów na Bielanach - wiosną trochę ich tam jest. Ale opłaca się kupować oczywiście latem po kwitnieniu - wtedy ceny są niższe.

Janka
mają duże drzewka oliwne jak chcesz, albo 30 letnie miłorzęby, śliczne wiązy, platany prowadzone na parasol na stelażu. Tylko te skarby są w tej drugiej części po lewej od wjazdu. Moja nowa kalifornijka jest od nich.
Ta część po prawej to głównie młode iglaki, szczepione - chodź też brzozy tam kupowałam.

Widzę już na Ogrodowisku wiosenne ożywienie
U mnie tak samo .

Plany na ten rok:

1. Dokończyć oczko wodne
2. Podwyższyć brzozami wchodnią rabatę (deweloperka zbudowana 120 m od nas zaczeła mi zaglądać do ogrodu i trzeba zdecydowanie temu zaradzić). Brzozy mają być Doorenbosy. Planuje je podsadzic Hakonechlą It Rich, jeżówką Bright Rose oraz ostróżką Flamenco. Może dodam jeszcze czosnek Niedźwiedzi.
3. Posadzic więcej Lawendy - wszedzie gdzie się da (to tylko dlatego, że na wiosnę mam oczywiście zamało pracy ;P )
4. Dokończyc rabate w przedogródku
5. Obsadzic płot frontowy. Tu będziemy mieć jazdę, wymiana ziemi, przewierty etc by zrealizować plan ekologicznego ogrodzenia porośniętego gęsto pnączami. Od stronu domu (wybitna północ) planuje bluszcz na płot, przywarkę japońską i hortensje pnącą. Zadarnienie chcę zrobić z runianki japońskiej. Od strony zewnętrznej (południe) wszystko mam w powijakach - nie wiem co tam będzie fajne.
6. Powiększyć warzywnik i posadzić drzewa owocowe (ale to raczej na jesień).
7. Zacząć realizować mój pomysł na czarny ogród (ale to wymaga prac ziemnych, więc nie wiem czy uda się w tym roku).
8. Zrobić wygodniejszy kącik na ognisko.

Zobaczymy co się uda Sezon 2019 oficjalnie u mnie otwarty

Kibicuję, aby jak najwięcej udało się zrealizować, a najlepiej wszystko Weekend zapowiada się ciepły, może uda się już podziałać Ja przynajmniej mam plan na cięcie cisów i Hakone

Będę kibicować tak ambitnym przedsięwzięciom Super plan

Zuzka25 napisał(a)

Kibicuję, aby jak najwięcej udało się zrealizować, a najlepiej wszystko Weekend zapowiada się ciepły, może uda się już podziałać Ja przynajmniej mam plan na cięcie cisów i Hakone

Też mam już plan działań sobotnich
Nie mogę się doczekać bólu pleców i rąk

Uwielbiam nasz region jak się robi cieplej - zawsze wszystko szybciej rusza (co prawda mam cyrki z bezśnieżnymi zimami i gorącymi latami... ale coś za coś )

Cisy już można ciachać?

koliber napisał(a)

Będę kibicować tak ambitnym przedsięwzięciom Super plan

Nie dziękuję... bo zapeszę

Sima napisał(a)

Wiosną już pachnie i się zastanawiam co zrobić z bramą wjazdową i płotem u mnie.

Mam tylko 40 cm szerokości na rabatę a chciałabym przysłonić paskudztwo (czyli mur obronny).

Jak myślicie... może być bluszcz na płocie jeśli odległość płotu od bramy to około 7 cm?

Witaj Simo,

przyszłam z rewizytą. Bluszcz to bardzo dobre rozwiązanie. Nie mam go u siebie, ale widziałam w kilku ogrodach. Z tego co mówili właściciele warto wybierać tą podstawową odmianę. Jest mniej delikatna i mniej przemarza.

Kociamama napisał(a)

Witaj Simo,

przyszłam z rewizytą. Bluszcz to bardzo dobre rozwiązanie. Nie mam go u siebie, ale widziałam w kilku ogrodach. Z tego co mówili właściciele warto wybierać tą podstawową odmianę. Jest mniej delikatna i mniej przemarza.

Miło mi Ciebie gościć - Bluszcz na razie spędza mi sen z powiek