Pod domem naprzemiennie miskant Silberspinne i rozplenica Viridescens, która już tu na zdjęciach się okociła i pogubiła kotki to ze względu na saharyjskie warunki pogodowe.
Dzięki. Pozdrawiam.
Dziękuję Ci, chyba nie zasłużyłam na taki komplement... tyle jeszcze do ogarnięcia tej potarganej przestrzeni...
Ale cieszę się, że na co dzień mam to co lubię.
Wszyscy już byśmy chcieli tej prawdziwej wiosny, to fakt
Haha premiera u mnie, ale sezon się skończył. Pokażę jeszcze jesień w pojedynczych zdjęciach i czekamy na nowe
Ach przespałam całą zimę i nawet jesień, a i końcówka lata też się załapała na ten sen
To Ty też się oderwałaś od ogrodowych pasji? Faktycznie wspomniałaś kiedyś, że zimą chętniej oglądasz inne aranżacje