Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » ...uDany ogród

...uDany ogród

duju 10:30, 02 sty 2019


Dołączył: 12 cze 2017
Posty: 46
Dana dla Ciebie i Twoich bliskich, spełnienia najskrytszych marzeń i dużo zdrówka w tym nowym roku
U mnie od świąt sam deszcz pada, więc Twoje białe zdjęcia dla mnie super. Dziś w końcu wyjrzało słońce !!! - już źle było bez niego.
dana1s 10:35, 02 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Nowa12 napisał(a)


Mój M niestety nie lubi i muszę go wyciągać za uszy .
Ja to bym tam mogła weekendy spędzać. Szkoda że to trochę daleko ale i tak nie ma nic lepszego bliżej. No może poza Goczałkowicami.
A w Pisarzowicach to szkółka na szkółce. Tam też wypatrzyłam cudną kalinę Molly Schroeder ale zanim się zorientowałam to już ją wykupili. Masz ją może bo wiem że lubisz kaliny?


Mój M to obieżyświat i ogrodnik z krwi i kości. On kocha kupować rośliny
My często właśnie tak spędzamy weekendy. Na lody do Kapiasa lub na herbatkę do Pudełka i do tego szkółking
Nie mam tej kaliny, ale jak sądzę nic straconego
Mam kilka nowych, które jeszcze nigdy nie kwitły czekam na pokaz.
Kaliny uwielbiam
____________________
...uDany ogród; Wizytówka
dana1s 10:39, 02 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
duju napisał(a)
Dana dla Ciebie i Twoich bliskich, spełnienia najskrytszych marzeń i dużo zdrówka w tym nowym roku
U mnie od świąt sam deszcz pada, więc Twoje białe zdjęcia dla mnie super. Dziś w końcu wyjrzało słońce !!! - już źle było bez niego.


Justysiu wszystkiego dobrego dla całej Twojej Rodzinki!
Życzę Wam szybkiej przeprowadzki i żebyś już mogła szaleć ogrodowo
U nas własnie sypie śnieg, szkoda że dopiero dzisiaj ale znów zrobiło się biało.
Słonko wyjrzało wczoraj na 10 minut, ale dobre i to
A może byś założyła wątek?
Pozdrawiam i całuję!!
____________________
...uDany ogród; Wizytówka
Nowa12 10:46, 02 sty 2019


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
dana1s napisał(a)


Mój M to obieżyświat i ogrodnik z krwi i kości. On kocha kupować rośliny
My często właśnie tak spędzamy weekendy. Na lody do Kapiasa lub na herbatkę do Pudełka i do tego szkółking
Nie mam tej kaliny, ale jak sądzę nic straconego
Mam kilka nowych, które jeszcze nigdy nie kwitły czekam na pokaz.
Kaliny uwielbiam


A zdarza ci się do Juniprexu zaglądać? Bo ja byłam pierwszy raz jesienią zeszłego roku ale jeszcze nic tam nie kupiłam.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
dana1s 11:05, 02 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Nowa12 napisał(a)


A zdarza ci się do Juniprexu zaglądać? Bo ja byłam pierwszy raz jesienią zeszłego roku ale jeszcze nic tam nie kupiłam.


Tak, często tam wpadam ale tam nic szczególnego nie ma, a ceny raczej kosmiczne.
Kupowałam tam irysy i chyba jakieś iglaki.
____________________
...uDany ogród; Wizytówka
Aldona40 11:34, 02 sty 2019

Dołączył: 25 gru 2018
Posty: 44
Witaj Danuś
Tak mam ogrod, jest to ogrod storzony u tescia, bo tam mieszkamy. W moim ogrodzie to totalny miszmasz panuje, ale jakbym trafiła wcześniej na ogrodowisko, to nie potrzebowałabym teraz robić rewolucji (kiedyś go pokażę, może wiosną ) Mój problem z ogrodem polega na tym że, za dużo roślinek mi się podoba, i nie wiem którą by jeszcze zaprosić do siebie. Ja to bym chciała mieć wszystkiego po trochu, ale tak się nie daUwielbiam pracę w ogrodzie, czasem nawet harowkę, ale to kręgosłup jest moją zmorą
Mam dużo bylin (hosty kilka gatunkow, szałwie omszona, kocimietkę, liliowce, irysy, goździki, kilka żurawek, itd. i bergenie nie są tak okazałe jak u Ciebie Danusiu koloru różowego ), cebulowe ( hiacynty, przebisniegi, krokusy, tulipany co roku to mniej, bo ich nie wykopuje), krzewuszki, tawuły, iglaki, klony, azalie coś mi chorują te zimozielone i tak samo z różami sie dzieje i wiele innych roślinek jeszcze jest. Wrzosy też mnie nie lubią, bo prawie nic mi już nie zostało może to kotków zasługa, bo tam się załatwiają. Ale się rozpisałam

Pozdrawiam Aldona
pestka56 11:54, 02 sty 2019


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5162
U mnie też kwasoluby raczej szczątkowo. Na początku miałam taki pomysł, żeby mieć rabatę wrzosowiskową z rhododendronami, azaliami & company. Ale jak policzyłam te wrzosy finansowo, a potem zobaczyłam u sąsiadki ile roboty przy nich jest i jakie tragedie, gdy troszkę zaniedbać... a ogród był kompletnie niezagspodarowany, odpuściłam. I chyba słusznie, bo glina u mnie też jak się patrzy i ciągłę dbanie o odpowiednie zakwaszanie to naprawdę dodatkowa mordęga. A my nie robimy się młodsi. Od pewnego czasu raczej dążę do zmniejszania trawnika i robienia nasadzeń, ktore same sobie dają radę. Ważne dla mnie aby nawet niedopielony ogród jakoś wyglądał. Ma ciągle z kwasolubów kilka azalii, 2 pierisy i 3 rhododendrony. Te ostatnie nawet 3 lata temu chciałam oddać przyjaciołom, ale... Wróciliśmy któregoś dnia do domu, a na srodku trawnika stała donica o średnicy 60 cm i w niej rhododendron 120 średnicy. Nasz prezent ślubny, hi, hi. Co było robić? Reszta kwasolubów została, bo musi mieć towarzystwo.
____________________
Kasia
dana1s 11:54, 02 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
Aldona40 napisał(a)
Witaj Danuś
Tak mam ogrod, jest to ogrod storzony u tescia, bo tam mieszkamy. W moim ogrodzie to totalny miszmasz panuje, ale jakbym trafiła wcześniej na ogrodowisko, to nie potrzebowałabym teraz robić rewolucji (kiedyś go pokażę, może wiosną ) Mój problem z ogrodem polega na tym że, za dużo roślinek mi się podoba, i nie wiem którą by jeszcze zaprosić do siebie. Ja to bym chciała mieć wszystkiego po trochu, ale tak się nie daUwielbiam pracę w ogrodzie, czasem nawet harowkę, ale to kręgosłup jest moją zmorą
Mam dużo bylin (hosty kilka gatunkow, szałwie omszona, kocimietkę, liliowce, irysy, goździki, kilka żurawek, itd. i bergenie nie są tak okazałe jak u Ciebie Danusiu koloru różowego ), cebulowe ( hiacynty, przebisniegi, krokusy, tulipany co roku to mniej, bo ich nie wykopuje), krzewuszki, tawuły, iglaki, klony, azalie coś mi chorują te zimozielone i tak samo z różami sie dzieje i wiele innych roślinek jeszcze jest. Wrzosy też mnie nie lubią, bo prawie nic mi już nie zostało może to kotków zasługa, bo tam się załatwiają. Ale się rozpisałam

Pozdrawiam Aldona


Cześć Aldonko
Czekam zatem z niecierpliwością na zdjęcia z Twojego ogrodu . Z tego co piszesz musi być piękny z taką mnogością roślin
Ja też często pracuję w ogrodzie do upadłego, a potem cierpię na bóle kręgosłupa, ale nie potrafię inaczej.
Jak się za coś biorę, to muszę skończyć choćby na kolanach
U mnie też są koty w ogrodzie, ale sąsiedzkie. Korzystają w różnych celach, ale nie gonię ich bo nie ma kretów, ani innych gryzoni.
Pozdrawiam serdecznie!

____________________
...uDany ogród; Wizytówka
dana1s 12:01, 02 sty 2019


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 6278
pestka56 napisał(a)
U mnie też kwasoluby raczej szczątkowo. Na początku miałam taki pomysł, żeby mieć rabatę wrzosowiskową z rhododendronami, azaliami & company. Ale jak policzyłam te wrzosy finansowo, a potem zobaczyłam u sąsiadki ile roboty przy nich jest i jakie tragedie, gdy troszkę zaniedbać... a ogród był kompletnie niezagspodarowany, odpuściłam. I chyba słusznie, bo glina u mnie też jak się patrzy i ciągłę dbanie o odpowiednie zakwaszanie to naprawdę dodatkowa mordęga. A my nie robimy się młodsi. Od pewnego czasu raczej dążę do zmniejszania trawnika i robienia nasadzeń, ktore same sobie dają radę. Ważne dla mnie aby nawet niedopielony ogród jakoś wyglądał. Ma ciągle z kwasolubów kilka azalii, 2 pierisy i 3 rhododendrony. Te ostatnie nawet 3 lata temu chciałam oddać przyjaciołom, ale... Wróciliśmy któregoś dnia do domu, a na srodku trawnika stała donica o średnicy 60 cm i w niej rhododendron 120 średnicy. Nasz prezent ślubny, hi, hi. Co było robić? Reszta kwasolubów została, bo musi mieć towarzystwo.


Kasiu ja podziwiam kwasoluby na forum i co rok jadę do Pisarzowic na święto azalii tam się napatrzę i mi wystarcza.
Jest wiele innych gatunków, którym nie potrafię się oprzeć. I szczerze powiem, że jak nie chcę u mnie rosnąć to nie będę robiła nic na siłę.
Trawnik u mnie też w mikro skali, ale jest tłem dla tego co rośnie i koszenia mam na 5 minut. Resztę też obsadzam tak, żeby było jak najmniej pielenia. W sumie są miejsca, których cały sezon nie czyściłam, a wyglądają całkiem dobrze.
Dążę do takiego ogrodu, w którym oprócz pielęgnacji będę mogła zwyczajnie odpocząć.
Myślę, że to jeszcze trochę potrwa, ale jestem na dobrej drodze
O widzisz o pierisie zapomniałam, a ten wyjątkowo ładnie rośnie i kwitnie co roku Ciekawe prawda?

____________________
...uDany ogród; Wizytówka
Nowa12 12:29, 02 sty 2019


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
dana1s napisał(a)


Kasiu ja podziwiam kwasoluby na forum i co rok jadę do Pisarzowic na święto azalii tam się napatrzę i mi wystarcza.
Jest wiele innych gatunków, którym nie potrafię się oprzeć. I szczerze powiem, że jak nie chcę u mnie rosnąć to nie będę robiła nic na siłę.
Trawnik u mnie też w mikro skali, ale jest tłem dla tego co rośnie i koszenia mam na 5 minut. Resztę też obsadzam tak, żeby było jak najmniej pielenia. W sumie są miejsca, których cały sezon nie czyściłam, a wyglądają całkiem dobrze.
Dążę do takiego ogrodu, w którym oprócz pielęgnacji będę mogła zwyczajnie odpocząć.
Myślę, że to jeszcze trochę potrwa, ale jestem na dobrej drodze
O widzisz o pierisie zapomniała, a ten wyjątkowo ładnie rośnie i kwitnie co roku Ciekawe prawda?



Ja tez jeżdżę na święto Azalii popatrzeć a potem wyjeżdżam z kwasolubem . W tym roku też na pewno tak będzie .
Ja jeszcze próbuję z azaliami i różanecznikami. Być może skończę z takim doświadczeniem jak Wy .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies