Danusiu do tych Twoich ogrodowych obrazów mogę wracać nieustannieone ciągle zaskakują jakimiś szczegółami.Nie znam wielu gatunków roślin ,które posiadasz.Teraz poznałam u Ciebie tawułę śliwolistną.Kwiatuszki ma uroczeNie zmieszczę tyle krzewów ,będę podziwiać u Ciebie
Masz na ten rok obfite plany,życzę aby wszystkie realizacje "szły jak z płatka",by dopisywało zdrówko i towarzyszyła radość!Spełnienia marzeń!
Aniu bardzo się cieszę, że lubisz do mnie wracać Ja uwielbiam podglądać Twoje białe płotki
Bardzo lubię biało kwitnące krzewy i jak tylko coś spotykam muszę je mieć
Miejsca mam coraz mniej, ale jeszcze trochę wcisnę
Plany mamy ogromne, ale co się uda zrealizować okaże się pod koniec sezonu.
Pewne jest że dokończymy bramę wjazdową z murami, most i będę naciskała na mur w biesiadnym. Czy zdołamy się zabrać choć za fundamenty...nie wiem...
Dziękuję za życzenia i Tobie również życzę szczęśliwości w Nowym Roku!
Aguś ja w zeszłym sezonie byłam tak kilkadziesiąt razy, czasami tylko pozwiedzać i wtedy własnie coś się uda upolować
Teraz moja lista chciejstw już nie jest taka wielka i kupuję tylko same cudaki
Mój M uwielbia takie podróże i kupowanie kwiecia dlatego te wyjazdy w naszym wypadku są bardzo częste
Ja nie mam wcale ręki do kwasolubnych, mam kilka azali, ciut wrzosów i to by było. Czasami myślę, że nie leży im nasza glina. Mimo wymiany dużej ilości ziemi nie chcę rosnąć i giną.
Super pomysł na ochronę roślin
Mój M niestety nie lubi i muszę go wyciągać za uszy .
Ja to bym tam mogła weekendy spędzać. Szkoda że to trochę daleko ale i tak nie ma nic lepszego bliżej. No może poza Goczałkowicami.
A w Pisarzowicach to szkółka na szkółce. Tam też wypatrzyłam cudną kalinę Molly Schroeder ale zanim się zorientowałam to już ją wykupili. Masz ją może bo wiem że lubisz kaliny?