O jeny ale Ty masz przepiękną Rzeczkę krokusową
Tego psiego towarzysza z za płotu nie zazdroszczę,
sąsiad niech pilnuje skubańca

U nas kiedyś znikały buty eM(zostawiał przed drzwiami)
a okazało się że to pies był złodziejaszkiem

Rzeczka ślicznie dziękuje
Psy to jednak urozmaicają nam życie tak jak i inne zwierzaki też

Pogoda nas też nie rozpieszcza Aktualnie u mnie już -5 .......
Nad ranem pewnie będzie z -7 albo i gorzej -10

Też liczę na kwitnienie różyczek, zwłaszcza, że z wielkim trudem dokonałam wyboru [za dużo mi się podobało].
Nie mają wyjścia, muszą się odwdzięczyć kwiatami

I mnie ta zawijana, krokusowa urzekła
Kłopot z takim sąsiadem i psem, ale ja mam podobne, tylko z moimi, tratują, łamią, niszczą, ale co robić..my śpimy, one rządzą

Eddie chowa czasem buty gosci w lazience U nas dzis jest -9...

U mnie o 5 było -3C... To już do wytrzymania, już to zimno odpuszcza
Już po krokusach, teraz pora na tulipany i narcyzy. Och, niech ta wiosna już przyjdzie

gogo napisał(a)

Też liczę na kwitnienie różyczek, zwłaszcza, że z wielkim trudem dokonałam wyboru [za dużo mi się podobało].
Nie mają wyjścia, muszą się odwdzięczyć kwiatami

Na pewno sie odwdzięczą szczególnie, jak taka dobra ogrodniczka o nie zadba

Milka napisał(a)

I mnie ta zawijana, krokusowa urzekła
Kłopot z takim sąsiadem i psem, ale ja mam podobne, tylko z moimi, tratują, łamią, niszczą, ale co robić..my śpimy, one rządzą

Rzeczka własnie wydała ostatnie tchnienie - ale pozostają na szczęście zdjęcia
Teraz czas tulipanów - ale w tym roku u mnie marne, cebule pomalały i byle co będzie Exotic Emperor nie zawiodły - one w miarę mocne

KasiaBawaria napisał(a)

Eddie chowa czasem buty gosci w lazience U nas dzis jest -9...

Fala mocnych przymrozków na szczęście odchodzi, tylko dzisiaj ma być -2 i jutro a potem juz noce na plusie w końcu !!! Bo już mam dośc patrzenia na białe bałwany na hortensjach
Apropos tych nakryć, to ostatnio miałam trochę smiechu, bo zanim wprowadzili ten całkowity zakaz wychodzenia z domu to mamy z dziećmi się wyłamywały i zabierały na spacerki, no bo dla maluchów to jednak dotlenienie oraz możliwośc wybiegania potrzebna, nie wiem jak teraz to wytrzymają !!! Ale jak trzeba to trzeba !!! W każdym razie bo od tematu odbiegłam, no i będąc w ogrodzie słyszę jak idzie taki maluszek i krzyczy do mamy:
Mamo są mumie zobacz - te białe, a wczoraj ich nie było a dzisiaj są, ciekawe czy jutro będą