Też muszę zabrać się za swoje cebukli, sporo się tego nazbierało wiosną będą kolorki życia

oj tak , cebulki Aniu w sumie można szybko okiełznać ja mam takie urządzonko do sadzenia, więc idzie miguisiem

Gosiu, zapraszam nie tylko wiosną !

Elu, no ja w trawniku nie mam ale na rabatach, choć jak widzę takie łany na trawniku to mi się marzy taki widok i u mnie może kiedyś.... bo nie wiem czy dam radę nie kosić....

Anula Ty uważaj bo wykorzystam

Najwyżej poświęćmy co roku 100 zł, a to jest 200 krokusów I wtedy kosimy i koniec, na stratę, ale jaki efekt

można i tak
Danusiu, ale te skoszone nie zakwitną za rok....? na pewno?

Gosiu, przestań przestań ! jak ja uwielbiam gości to nawet nie wiesz a jak wiem, ze ich mam to szarlotkę nawet robię i spagetti lub pizzę !

.........no to masz kobieto jak w banku, że się zjawię No bo przecież grzechem byłoby nie skorzytać, nie???

pewnie! dobrze gadasz
tylko mnie uprzedź cobym miała czas się przygotować ! bo ja pracuję .....

Anula no pewnie

zatem czekam

Raczej nie zakwitną, choć wola walki jest nieprzewidywalna