Anulko, jak to fajnie oglądać ogród, który się już widziało w realu... A na zdjęciach wszędzie mam Twój stale uśmiechnięty pyszczek . To nieprawda, że masz brzydką, jak tu opowiadasz – studnię... No zobaczcie sami... Obok stoi ta żartownisia...
Teraz z drewnianym dekielkiem studnia wygląda super!
I różyczkę masz śliczną
Żurawkę niewiadomoczymkarmioną też uwieczniłam:
Ale największe wrażenie zrobił na mnie taras (pokazywałam mężowi, jak mamy przerobić nasz, z ciągle wyłażącymi kaflami..). Najbardziej mi się podoba jego „poręcz”, czyli skrzynia z iglakami. Prosty, a fantastyczny pomysł.
Wiem, że te wszystkie fotki już były, ale ja udowadniam, że też tam byłam... Kot niestety przede mną uciekł i nie zdążyłam cuda sfocić...
A gdyby miało być jakieś głosowanie, to ja też się przychylam do białych hortensji po bokach ławeczki...
I jeszcze jedno, co u Ciebie jest rewelacyjne: ...sąsiedztwo...!
Anulku, dzięki za gościnę w Twoim małym raju na ziemi!