Gosia,
co tydzień ???? to "trochę" za często....

Karola,
bo kobity od małego twarde są inaczej nie podołałybyśmy tym wszystkim obowiązkom !

Kasiu (Neska)
no właśnie tego się boję, że zaraz on załapie ! a potem ja....błędne koło ..... uwielbiam, ale Malczewskiego
dzięki kochana, biorę antybiotyk to może stanę na nogi

Marzenko
no gdybym ja poleżeć mogła..... ale przynajmniej w domu jestem i ogarniam co nieco

Aniu (monteverde)
no na basen mogę isć, ale naleweczki nie mam może być kupna? albo cś w zamian ?
w sumie kuracja mi odpowiada !

Beatko
zaraz zobaczę czy mam wszystkie zioła ! jeśli mam gotuję i się kuruję !!!
nie będę wiedziała co mi pomogło w rezultacie, czy antybiotyk, basen z nalewką, czosnek, którego się wczoraj najadłam jak dzika czy herbatka ! ale co tam




buziam Was dziewczyny w ten mooocno moookry dzień !
leje, pada, siąpi, mży..... mokro, czyli tak jak nie lubię no ale roślinki zostaną napojone przed zimą porządnie
miłego dzionka

Anula, 500 km od rodziny, to skąd jesteś?

Anula a no co tydzien W zeszłym roku tak było...... dwa tygodnie w domu jeden tydzien w przedszkolu

kaisog1 napisał(a)

Anula a no co tydzien W zeszłym roku tak było...... dwa tygodnie w domu jeden tydzien w przedszkolu

Gosia to było w zeszłym roku w tym roku będzie rzadziej...i o hartowaniu nie zapomnij...zimno na dworze to ciepłe ubranko i piechotą do domu (o ile się da) z przedszkola, a jak nie to po przedszkolu..... i basen koniecznie Dziewczyny, my ze szwagierką tak uodporniałyśmy swoje i tylko szkoda, że Kubę tak późno


Anula zdrówka jeszcze życzę

dziewczyny, chyrlam jeszcze.....
ale jutro już teatr, tadam muszę inaczej się ..uduszę !

Gosia, no to często, mam nadzieję, ze w tym roku mniej będziecie chorować


Irenka, sama nie wiem skąd....Słupsk, potem Koszalin....teraz W-wa

Jula, ja hatuję jak mogę ! a jak nie mogę też hartuję basen,potem całe (no pół...) lato nad morzem (ach ten jod!), ale wirusy dookoła ..... czasem się nie da. Ja np. załapałam się gratisowo na jakieś paskudztwo, no cóż.... ale może w końcu mi przejdzie ! dzisiaj była 3 dawka antybityku, ale ciągle kaszel mnie męczy

miłego wieczoru!!!!!

Anulek....bonjour porankiem...oj mam nadzieje,ze troszke sztuki postawi cie na nogi hihi!!!!!
dziekuje....
500km ...no niby blizej niz moje 2000 a jednak tak daleko ....
cudownego wyjscia do teatru, fantastycznych chwil z M...i wspanialego weekendu z malym dzentelmenem....
buziam, tuliskam i cmokammmmmmm

anula_wn napisał(a)

zmoczyło podjazd.....

Anula, a ja sobie oglądam. Suszące się na śnieżycy świece ....

Betysiu,
dziękuję ! Twe ciepłe słowa, to jak miód na me serce
Ściskam Cię mocno ! obie mamy daleko bliskich naszym sercom, ale ci co są blisko dają wiele miłości i radości ! miłego weekendu kochana

Ewuś
u nas już nie pada...śnieg nie pada, bo deszczu teraz dużo dobrze - dla roślinek dobrze
dziękuję, że zaglądasz.



Jutro pograbię liście, otulę rabaty korą.... dzisiaj jeszcze grzeję się w domku z kubkiem herbaty z imbirem

z okna kuchennego zrobiłam kilka fotek, bo uwielbiam ten widok ! te moje brzozy .... ich biel na tle zieleni, żółte liście.... pomiędzy trawami są berberysy green carpet, ale listki im opadły i ogień czerwieni zgasł....a trawki klapły bidne..... ale i tak pięknie !

Pięknie,tajemniczo i uroczo
Anulka pozdrowionka

Anula, jak wstaniesz to trawki poczochraj, fryzurki im popraw i będą jeszcze ładne.

Kotek perski jest szary, ale dalej nic nie wiem