Witajcie !
jestem, jestem, ale raz, że zapracowana (zawodowo), a dwa z chorym Franiem....

uziemił mnie na całego ! poza tym w ogrodzie nic się nie dzieje....
ale dzisiaj wyrwałam się jednak (bo był mój M w domku) na Bronisze i do klientki

rykoszetem zahaczyłam o koleżankę ...
popołudniu zrobiłam wiosenno- świąteczne wianki

i jak pogoda pozwoli i F pójdzie do przedszkola - ruszę do ogrodu ! bo krokusy rwą się ku słoneczku (ach jak dzisiaj świeciło cudnie!!!), trawy proszą się o fryzjera, a liście o wygrabienie.... wiosna ! będzie co robić