Pięknie to wygląda słońce w tym roku było szczodre.
Powoli chłodniej, to pora na jesienne robótki, ja póki co, obijam się. Na razie dom ogarniam, a potem ogród. Miłej niedzieli
Dziękuję, Irenko. Moja niedziela dziś mega leniwa. Za oknem deszcz. To nic si nie chce. Za chwilę psi spacer, a potem coś na obiad trzeba uszykować, ale pomysłu nie mam.
I tak czas przecieka do wieczora.
Widziałam Twojego dudka, Grzegorzu. Musi mu odpowiadać klimat Twego ogrodu. Gratuluję. U mnie tylko kosy , wróble i sikorki do podglądu. Reszty nie zauważam w czasie mojej bytności, ale też i nie siedzę leniwie jak do niego trafiam.
Dobrze, że już się naprawiło przesyłanie zdjęć, bez nich jakieś puste strony się zrobiły.
Cieszę się, że zaglądacie. Ja też się szkolę u Was, bo alfą i omegą nie jestem. A o czym mam pojęcie, to mówię.
Dzisiejsza niedziela miała być leniwa, no i taka była, ale już 3 razy z psem wyszłam, obiad zrobiłam, z końcówek owocowych drzem wymodziłam i wyszedł super. Mix maliny, jabłka, winogron, czereśnia amerykańska, no i borówka.
teraz trochę posiedzę z Wami, a potem jeszcze psi spacer około 20-tej. No i po niedzieli