hankaandrus_44
08:34, 14 maj 2020
Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7430
Wczoraj wieczorem jeździliśmy przykrywać do ogrodu. Ziemniaki zwarzone, czarne, przykryłam kartonami. W szklarni też włókninę naciągnęłam na pomidory. Najbardziej mi żal piwonii bylinowych, ale może tylko skurczyły się z zimna i normalnie zakwitną? Jeszcze jedna zimna noc wg prognoz. Zjadłam już swoją rzodkiewkę i sałatę. O szczypiorze nie wspominam, bo pierwszą partię już kończę, następna się szykuje. Rukola wzeszła, i teraz będzie tylko większa!
Deszczu nie było, chociaż sugerowali, że będzie. Dziś rano słońce i dziękuję za jego przesłanie do mnie.
Poza moim stresem ogrodowo przymrozkowym nic ciekawego się nie dzieje. Przeglądam nasiona, może jeszcze co wysieję na rabaty z jednorocznych. Miłego.
Deszczu nie było, chociaż sugerowali, że będzie. Dziś rano słońce i dziękuję za jego przesłanie do mnie.
Poza moim stresem ogrodowo przymrozkowym nic ciekawego się nie dzieje. Przeglądam nasiona, może jeszcze co wysieję na rabaty z jednorocznych. Miłego.