Haniu, krokusy niedługo stracą liście więc przestaną straszyć. Ale ciebie rozumiem bo mnie to kiedyś też wkurzało. Z drugiej strony jesteś szczęściarą, cierpieć na nadmiar krokusów

.
Chodzi tobie o tę większą rabatę przy szklarni? Czy o całość? Ja zazwyczaj robię tak że elementy nie do ruszenia staram się wkomponować w nową całość. Na brzegach coś niższego po kilka roślin tak żeby tworzyły się plamy. Chyba znajdziesz coś na rozmnożenie u siebie. A w środku jakieś wyższe byliny lub jednoroczne. Też po kilka sztuk. U ciebie jest kolorowo więc tego raczej nie zmieniaj.
Hmmm, może ja za wysoko te swoje róże tnę?
Irenko jeżeli jedna albo kilka gałązek tak wygląda to bym je chyba wycięła. Gorzej gdyby cały krzaczek tak wyglądał.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny