Zbyszku pół kilo, to pół kilo, a objętościowo pewnie reklamóweczka. Można zbierać stopniowo. Nigdy nie wiadomo, co będzie skuteczniejsze na choroby wieku naszego.

Pozbieraj pewniaki z rabaty, a to: miętę, rumianek, majeranek, tymianek, stokrotkę, bratek, krwawnik, babkę,kocimiętkę, zalej spirtem lekkim, i po 2 tygodniowej maceracji, możesz używać na wszystkie bóle. 9 ziół na 9 dolegliwości, jedno drugie wspomaga. Oczywiście zażywać po naparsteczku. Skład ziół możesz sobie zmienić jeżeli ci jakieś nie odpowiada.

Basiu, ja tez niedawno o tym się dowiedziałam. A szukałam lekarstwa na mialgię, no i znalazłam. Oferowane lekarstwo było wykonane z ziela stokrotek, soku ananasa, i jeszcze kilkunastu ziół. I mogłam je kupić tylko dziś .... wiecie taki chwyt, że to ostatnia torebeczka.
Ta stokrotka mnie zaciekawiła. No i macie wynik. Powiązałam z tym trochę mojej wiedzy, i takie remedium na bóle sobie wymyśliłam, nie będę płacić 229 zł , nazbieram swoich własnych ziółek, ususzę i mam herbatkę na całą zimę, a nalewką będzie na "wsiakij, pażarnyj słuczaj". Już piłam, oczywiście herbatkę, póki co, i żyję, i dobrze się mam. Miłego wieczoru.

Dziś dzień niezapoiminajki.

Co robicie z etykietkami roślin po ich posadzeniu?
Jeżeli nie macie na nie pomysłu, proponuję swój. Umieszczam je w albumie foto. I mam zawsze pod ręką, nie muszę daleko szukać nazwy. Może to nie najświeższy pomysł, ale młodym adeptom może się przydać. Najlepiej od razu kupić duży pojemny album.



A z najświeższych wiadomości, informuję o wykiełkowaniu na moim ciepłym kaloryferze 2 dyń piżmowa i Provance. Po obiedzie sadzę w donice. A kiedy do ogrodu? Przy najbliższej okazji. Na razie deszcz i zimno. Czekam na wschody ogórków do szklarni.

Świetny pomysł na zachowanie etykiet. Pamięć jest ulotna. Pozdrowienia Haniu.

Ja już nie młodzież a pomysł na zachowanie etykiet z chęcią wykorzystam. Walają się u mnie po szufladach.

Cieszę się, że się przydał pomysł. On nie mój, ale co szkodzi zgapić?

Pisałam o wykiełkowanej dyni, już jest w ogrodzie, na grządkę jeszcze nie dałam, Siedzi w donicy i wyrasta! ówki sypię korę, bo poprzednia j się "zlasowała"

Dziś ogród zaliczony, Korzystając z deszczowej pogody wczorajszej, i jeszcze zapowiadanej jutro, posiałam nawozy pod róże, azalie i rh. Borówkom też się dostało. Następnym kursem sypię pod borówki korę, bo poprzednia już się "zlasowała".
Kwiatów na borówkach sporo. Będzie co na stół dać w ramach deseru.

Haniu gdybym wiedziała o stoktrotkach kupiłabym je zamiast bratki. :0) u mnie siostra wszelkie syropy i nalewki robi. My w ziemie tylko imbir mioď pomarańcze i kurkuma, haftowanie w górach no i wygrzewamy się w saunie. Tak przetrwalismy cała zimę.
Rzodkiewki wykiełkowalam wg twojej rady i stoją na baczność popikowane na balkonie. Mam nadzieję, że będą gotowe szybciej niż za 6 tygodni.
Pomysł z etykietki świetny bo ja co chwilę zapominam nazwy moich roślin. Nie mam do tego głowy :0)
Wiesz gdybym miała więcej miejsca to znowu posadziłabym cukinię. Jemy ją przez cały rok :0) i jeszcze gdyby było trochę miejsca na ogórki ehhhhh

Jednego ogórasa możesz sobie zafundować, nawet takiego gruntowego. Lepszy byłby sałatkowy. Gdzieś u Ciebie rozsadę sprzedają przecież. Zamiast na sznurku możesz go wiązać do palika, Ale gdyby, to nie sadź od słonecznej strony.

Haniu, jakie fajne przepisy. Melisy i mięty mam w bród. Reszta też się pewnie gdzieś znajdzie. Hiszpańska stokrotka (Erigeron karvinskianus) też się nada?

Pozwolisz, że je sobie pozapisuję, bo moja pamięć dobra, ale bardzo krótka

Pomysł na etykiety świetny! Zaglądam i podziwiam Haniu!
borówki świeżo sadziłam więc nawozu w tym roku nie daję, ale dostały torfu i kory na wierzch. Z kwiatkami różnie, w zależności od odmiany.

buziaki!!!

Ewuś z hiszpańską nie ryzykowałabym, nie znam osobiście właściwości. Chyba, że gdzieś wyczytasz o tym.