Takie słońce to się miło ogląda i tęskni za latem

Wyjście z psem wieczorową porą musiało skończyć się szybko. Pada mokry śnieg, jest zero, może w nocy będzie -1 to rano się spodziewam białego więcej.

Takiego mokrego nie lubię, ale w ogrodzie może poleży dłużej, zawsze to otwarta przestzeń bez odbioru ciepła z budynków.

Dziękuję za piękny zachód słoneczka

hankaandrus_44 napisał(a)

Irenko, hortki ogrodowe w każdym roku wyglądają kolorystycznie inaczej. Wszystko zależy od kwasowości i zawartości ałunu w glebie. Na ten rok kupiłam saszetkę na zmianę koloru hortek na niebieskie, ale tych podatnych na zmianę mam tylko 3 szt. Będę działać z wiosną.

Masz rację, u siebie też to obserwuję.
U mnie bez dodatków mają niebieskie i fioletowe wybarwienie, ale to taka odmiana Renata.
Może i ja coś w tym roku im dam, no i nawóz tez by warto, stale się nie wyrabiam.
Mam jedną taką różową, blady róż, śliczna, ale niesamowicie wrażliwa.
Pogoda bielą i u nas mazi, ale już topnieje i breja się zaczyna.
Buziaki

to moje niebieskie bez dodatków, niektóre w taki mocny fiolet wpadają
potem fotki usunę

usunięte

Haniu twoje piękne, no i wiadomo, że inaczej masz.

Dziękuję Irenko. W ubiegłym roku chyba hortkom nie robiłam zdjęć, a może jednak?> MUsdze popatrzeć.

Jak się jest codziennie w ogrodzie to więcej uwagi poświęca się nasadzeniom, a jak wpada się raz na tydzień, to najpierw konieczne prace, a potem.... szybko do domu i na zdjęcia nie zawsze się znajdzie sie chwila. Poszukam.

Dziękuję Irenko. W ubiegłym roku chyba hortkom nie robiłam zdjęć, a może jednak?> MUszę popatrzeć.

Jak się jest codziennie w ogrodzie to więcej uwagi poświęca się nasadzeniom, a jak wpada się raz na tydzień, to najpierw konieczne prace, a potem.... szybko do domu i na zdjęcia nie zawsze się znajdzie sie chwila. Poszukam. No coś jednak wpadło do pamięci - wrzesień
i październik 2020

Sezon grzewczy i u nas odpalony,
przecież po to kominek wstawiony.
Czuję w okolicy zapachy ze wsadu,
bo sąsiedzi kopcą niemal od obiadu.

Jeszcze dobrze jak drewnem palą me sąsiady,
a bywa, że różne w piecach rządzą wsady:
tektura i szmaty, a wręcz i plastiki.
Ja wręcz nie znoszę takiej "polityki"

U mnie luz, czyściutko, tylko, że
nie mogę się ogrzać kiedy wicher dmie.
Żeberko na ścianie ma dopływ z grafika.
Przy tej temperaturze Hania nie pofika.

Na przywitanie Nowego Roku, wstawiłam forsycję w wazon,
Już po tygodniu, były efekty życia, a dziś bukiet już świeci, nie ma nic do ukrycia!
I chociaż mróz nam głoszą media, i dostawę śniegu, ja forsycją się cieszę! Inaczej krąży już krew w mym krwiobiegu!

Na przywitanie Nowego Roku, wstawiłam forsycję w wazon,
Już po tygodniu, były efekty życia, a dziś bukiet już świeci, nie ma nic do ukrycia!
I chociaż mróz nam głoszą media, i dostawę śniegu, ja forsycją się cieszę! Inaczej krąży już krew w mym krwiobiegu!