Mnie prześladuje pech, dzisiaj mi się znów auto popsuło. W pracy się śmieją, ze dać mi nowe to na pewno wyładuje w serwisie. Dzisiaj policja spychała mnie na pobocze, gdy główne skrzyżowanie zablokowałam moim nowym autem. Dobrze ze było czyściutkie po myjni to sie nie ubrudzili
Najpierw upewniali sie czy umię odpalić, potem moja obsługa flotowa zadała mi pytanie czy zatankowałam prawidłowe paliwo i czy w ogóle mam paliwo... Potem zadali pytanie dlaczego takie auto sie popsuło? A skad ja mam to wiedziec?
To czwarta awaria samochodu w ciagu 3 miesiecy, dodam róznych aut...
I nie mam jak odebrac ciemierniki od Popcarol, bo miałam w drodze do Warszawki po nie wpaść...