Madzenka
22:53, 31 mar 2017

Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
policja tak szybko sie pojawiła, ze nie zdązyłam jeszcze z auta wyjśc....
A co do tankowania benzyny do diesla to przerabia to w następującej kolejnosci : moja kolezanka, ja , M, mój przedstawiciel handlowy. W odstepach 1 miesiecznych. Jak sie komuś wydaje to niemozliwe to do pierwszego odpompowaniu zbiornika....
Mnie tam pytania w stylu "czy zatankowałam " nie dziwią a policjanci pchający mnie w korku nawet mnie rozśmieszyłi...
W poniedziałek moja corka zamknęła kluczyki (jedyny komplet) w swoim aucie i zatrzasnęła..... Blokując wyjazd z garazu i wiaty..... Dodam tylko, ze M miał na 10:00 spotkanie ze swoim najważniejszym i najwiekszym klientem 100 km od Wrocławia a ja o 8:00 bardzo ważną naradę....musieliśmy godzinę poczkac na przyjazd Pana Złotej Rączki do otwarcia auta...
Gdy dzisiaj wieczorem czarny kot próbował mi przebiec drogę grozba rozjechania zmusiłem go do odwrotu
!!!!
Mnie juz takie dziwne przypadki nie dnerwują, ja juz przywykłam..... Coz to złośliwość rzeczy martwych ale nie nieszczęście. Po ostatnich przeżyciach traktuję takie sytuacje spokojnie, prezcież w zyciu są prawdziwe problemy i oby nas wszystkich omijały.
Zyczę wszystkim jutro cudownej pogody
A co do tankowania benzyny do diesla to przerabia to w następującej kolejnosci : moja kolezanka, ja , M, mój przedstawiciel handlowy. W odstepach 1 miesiecznych. Jak sie komuś wydaje to niemozliwe to do pierwszego odpompowaniu zbiornika....
Mnie tam pytania w stylu "czy zatankowałam " nie dziwią a policjanci pchający mnie w korku nawet mnie rozśmieszyłi...
W poniedziałek moja corka zamknęła kluczyki (jedyny komplet) w swoim aucie i zatrzasnęła..... Blokując wyjazd z garazu i wiaty..... Dodam tylko, ze M miał na 10:00 spotkanie ze swoim najważniejszym i najwiekszym klientem 100 km od Wrocławia a ja o 8:00 bardzo ważną naradę....musieliśmy godzinę poczkac na przyjazd Pana Złotej Rączki do otwarcia auta...
Gdy dzisiaj wieczorem czarny kot próbował mi przebiec drogę grozba rozjechania zmusiłem go do odwrotu

Mnie juz takie dziwne przypadki nie dnerwują, ja juz przywykłam..... Coz to złośliwość rzeczy martwych ale nie nieszczęście. Po ostatnich przeżyciach traktuję takie sytuacje spokojnie, prezcież w zyciu są prawdziwe problemy i oby nas wszystkich omijały.
Zyczę wszystkim jutro cudownej pogody