Tak w biegu przychodzę powiedzieć, że coś tam dłubie, ale straszny natłok roboty ostatnio mam i prawie zero czasu wolnego. Plan już sobie naszkicowałem to mogę w wolnej chwili coś sobie gryzmolić.
Takie moje spostrzeżenia... te 3 różne krzewy liściaste na bylinówce w ogóle mi się nie widzą jak dla mnie wprowadzi to chaos, do tego brakuje mi tam jakiegoś sporego drzewa, może mniejszych drzew, kolejna sprawa na tak małym fragmencie przy tarasie taki zakątek cienisty to kiepski pomysł, jak dla mnie powinno tam być coś zimozielonego cosik co przykuje uwagę, a zimą będzie skupiało na sobie wzrok, w ogóle na całej rabacie trzeba w ładnym układzie rozlokować coś zimozielonego co będzie się powtarzać, na to już akurat mam pomysł.
Jako że jest to rabata blisko domu na brzegu bylinówki koniecznie muszą być byliny ozdobne cały sezon wegetacyjny, absolutnie rośliny, które zakwitną raz i później będą straszyć, takie muszą wylądować na kolejnym planie.
Rodków na łezce w ogóle bym nie dawał, ale pomysł z magnolią czy innym drzewem zasłaniającym częściowo widok na dalszą część ogrodu dla mnie super, lubię takie zabiegi. Bardziej widziałbym tam azalie japońskie i na to też jakiś pomysł już mam.
Ogólnie to coś mi tam w głowie świta, ale rabata jest spora