Aniu wiem, że ci ciężko. Jesteś zapracowana na maxa i na nic nie masz czasu. Ciągnie się to już drugi rok, więc nic dziwnego, że i zapas energii (niemały) się wyczerpał. Teraz może przez zimę podładujesz akumulatory, a taki piękny ogród, co każdy powtarza, na wiosnę będzie cieszył od nowa. Wiele osób trzyma za ciebie kciuki i wspiera cię duchowo. Ja również. Pozdrawiam serdecznie.
____________________
Gosia
Bylinowa łąka