mój M kladł tylko 7 krawęzników ale tak bez cementu i wyszlo mu ladnie ale obawiam się ze przy ponad 150 mogłabym go zajechać widział mój błysk w oku i delikatne sugestie po powrocie do domu i powiedział: krawęznikom mowię tak bo tez mi się tam podobały ale wiem ze to ja bym je kładł czyli nie!"
a tak wogole to ile wam tam ich poszło?
Mala lepiej choć antybiotyk jeszcze do piątku
przesadziłam, troche oklapły dzisiaj ale podlewam sporo. choc przy takich upalach to nawet ja więdne... oby jutrzejsze prognozy z deszczem się sprawdziły
zmotywowałaś mnie, pierwszy raz na zywo widziałam tak minimalistyczny ogród i naprawdę czuję to!
ja tez leje ale sucho jak pieprz u mnie
liatry trochę oklapły po przeprowadzce ale wiem ze one sobie poradzą i juz pogodziłam się z tym ze efekty mojego szaleństwa zobacze za rok
ja teraz żaluję że moich od kostki o te krawęzniki nie poprosilam, wtedy 2 dodatkowe koła to był pikuś. choć druga sprawa to kompletny brak wizji, dopiero teraz wiem czego chcę
w piatek w carpinusie wszystcy po deszczu poszli na ryby a ja z malą zostałam bo goraczkowała i spała. połozyłam się na lezaku i chyba z dwie godziny analizowałam krawęzniki wakacje życia!