Ewo jak fajnie było znów się spotkać i to w większym gronie : ) Twoje szczegółowe zdjęcia bardzo lubię, no i torba mnie zachwyciła czy to Maroko? Pozdrowienia

To było niezwykłe spotkanie. Tyle nowych osób i ogródków.

Torba rzeczywiście z Maroka (kolory berberyjskie)



Fragment jednego z ogrodów (pisałam o ogrgodach marokańskich na blogu)


A niebo jest strasznie niebieskie!

Debro, dobre porównanie! A czy już degustowałaś napój? Mój małżonek strasznie ciekawy wrażeń (podobno odpowiedni do ogrodu).

A u mnie już pierwsze piękne przebarwienia jesienne. Zaczął "ciasteczkowy japończyk"
i tawuła brzozolistna (naprawdę piękny krzew o białych kwiatach, ciemnozielonych, jakby aksamitnych liściach i pięknym przebarwienu jesiennym; chyba niedoceniany, dobry do zadarniania, bo się rozrasta wszerz).

Grujecznik







Tawuła








A kto zgadnie co to?

Ewo, w ostatnie zimne wieczory trafiła sie okazja do degustacji. Ciekawy trunek, chociaż wsciekle pomarańczowy kolor mnie na początku nieco wystraszył. Ciekawy, bo łączy moc rodzimej bazy z delikatnością wręcz kobiecą i egzotycznym aromatem. Podziekowania raz jeszcze.

Debro, przepraszam ale nie mogę uwierzyć, że wino ma pomarańczowy kolor! Miało być czerwone!

Wybaczcie, ale nie mogę się powstrzymać (pewnie i tak mało kto tu zagląda, powody wiadome - nie jestem zbyt towarzyska, nie udzielam się, nie wymieniam poglądów itp.)
"Ogród" a właściwie park na pierwszym planie