Pamiętam jak pokazywałaś straty po gradobiciu, dobrze, że roślinki dały radę. Przyznam, że za każdym razem, jak widziałam latam ciemną chmurę, myślałam o tym, co się stało w Twoim ogrodzie. Będę podglądać, zwłaszcza, że piszesz o przygotowaniach okołokomunijnych. Też mnie czekają w tym roku.
Pozdrawiam.
No sama byłam zaskoczona, że cokolwiek się w ogóle zebrało. A hortensje nigdy takie gęste nie były. Widać, że podwójne cięcie im służy
Też już bym chciała wiosnę. Zawsze zimę lubiłam, no ale kiedyś ta zima była. Ale teraz chce mi się już wiosny. Trzeba ją jakoś zachęcić dlatego koniecznie musimy się spotkać i plany ogrodowe zacząć ustalać. A wtedy jakoś zleci
Was również. Stęskniłam się. Choć gdyby nie to, że Asia z ogrodu w remoncie się odezwała pewnie znowu bym cichym podglądaczem długo była
Plany umiarkowane bo wiem, że nigdy nie udawało mi się wykonać tego, co kilka lat z rzędu planowałam. Czas nie guma niestety. Jeśli uda się wykonać coś jeszcze to będzie to miła niespodzianka
No ten grad mocno nas zaskoczył. Ale wiesz co, przypomina to o sile natury. Straty były, ale to nic w porównaniu do zerwanych dachów czy podtopień. Pewnie, że zła byłam okropnie, bo jednak sporo roślin się już nie odbudowało.
Ja na szczęście mam komunię podwójną, więc raz mnie ta przyjemność czeka, bo kolejnej bym chyba nie przeżyła. Ale my na luzie, mieliśmy robić w domu, w końcu zarezerwowałam restaurację więc idziemy na gotowo
Córka czy syn u Ciebie?
U mnie syn. Moja pierwsza komunia i ryzykuję w domu. W zeszłe wakacje robiłam podwójną imprezę na 40 urodziny dla mnie i męża, więc przeszłam próbę generalną. Skład na komunię będzie taki sam, może to przeżyję. Mam kucharkę i kelnerów do pomocy, cały dom i ogród dla dzieci, salon, taras i obszerną wiatę do wyboru na stół i gości. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Za rok czeka mnie druga, dla córki. Fajnie tak za jednym zamachem komunię dla wszystkich dzieci. Masz chłopców, dziewczynki czy pół na pół ?
2 chłopaków
No jeżeli zaprawiona jesteś to nie ma się czym martwić. My nie ogarnęliśmy altany ogrodowej i ogrodowej kuchni, a wszystko miało być właśnie na komunię gotowe. Stąd decyzja o knajpie. Gdybym zaplecze miała gotowe to oczywiście też była by w ogrodzie, zwłaszcza, że mamy 3 czerwca, więc szanse na pogodę większe. Choć rok temu 6 czerwca u mnie gradobicie było, więc może nie ma co ryzykować. A w domu ciasno, mimo, że u nas nie więcej niż 15 osób będzie.
Będzie dobrze Kiedy u Was?