Witam wszystkich po bardzo długiej przerwie. Podglądałam Was oczywiście na bieżąco, ale na własny własny wątek czasu brakło.
W międzyczasie stwierdziłam, że nie remontujemy obecnie zamieszkałego domu, ani też nie czynimy żadnych stałych elementów ogrodowych tupu pergola, gdyż dom dla nas za mały, kompletnie nie funkcjonalny i trzeba myśleć o budowie nowego. Mogę więc inwestować w rośliny, które przeprowadzą się z nami
Mam nadzieję, że ten rok będzie bardziej optymistyczny ogrodowo, bez majowych przymrozków, plagi szkodników (choć tegoroczna "zima" ich niestety nie wybiła) i bez czerwcowych gradobić.
W sprawach ogrodowych Obiecałam sobie:
1. w trosce o swoją psychikę, w szale codziennych zajęć młodocianych i innych przyziemnych spraw, znaleźć więcej czasu dla siebie, czyli na ogród
2. punkt 1 dotyczy również szału okołokomunijnego
3. znaleźć czas na spotkania z dziewczynami z Łódzkiej Grupy
4. dokończyć prowizoryczne nawadnianie rabat, kupić nawadnianie do donic i doniczek, wyłożyć szmatę w tunelu (dumnie nazywanym przez nas szklarnią), zakupić mobilne wyposażenie altany/patio - słowem wszystko co ułatwi samoobsługę ogrodu i walkę z chwastami, by móc przez trochę zasiąść z książką i leniwie popatrzeć na falujące trawy

Witam!
Obejrzałam Twój ogród, śliczne rabaty stworzyłaś... trzymam kciuki za budowę domu i nowy ogród Będę zaglądać Pozdrawiam

AnkaK napisał(a)

Witam wszystkich po bardzo długiej przerwie. Podglądałam Was oczywiście na bieżąco, ale na własny własny wątek czasu brakło.
W międzyczasie stwierdziłam, że nie remontujemy obecnie zamieszkałego domu, ani też nie czynimy żadnych stałych elementów ogrodowych tupu pergola, gdyż dom dla nas za mały, kompletnie nie funkcjonalny i trzeba myśleć o budowie nowego. Mogę więc inwestować w rośliny, które przeprowadzą się z nami
Mam nadzieję, że ten rok będzie bardziej optymistyczny ogrodowo, bez majowych przymrozków, plagi szkodników (choć tegoroczna "zima" ich niestety nie wybiła) i bez czerwcowych gradobić.
W sprawach ogrodowych Obiecałam sobie:
1. w trosce o swoją psychikę, w szale codziennych zajęć młodocianych i innych przyziemnych spraw, znaleźć więcej czasu dla siebie, czyli na ogród
2. punkt 1 dotyczy również szału okołokomunijnego
3. znaleźć czas na spotkania z dziewczynami z Łódzkiej Grupy
4. dokończyć prowizoryczne nawadnianie rabat, kupić nawadnianie do donic i doniczek, wyłożyć szmatę w tunelu (dumnie nazywanym przez nas szklarnią), zakupić mobilne wyposażenie altany/patio - słowem wszystko co ułatwi samoobsługę ogrodu i walkę z chwastami, by móc przez trochę zasiąść z książką i leniwie popatrzeć na falujące trawy

I tak trzymaj . A ja trzymam kciuki za realizację planów

Kilka zaległych fotek, co by przypomnieć sobie miłe widoki w ten paskudny zimopodobny czas.
Strzaskana gradem lawenda dała radę.

Stipa też się otrząsnęła. Lubię twarde rośliny

Szałwie i seslerie również się odbudowały, ale hortensje już nie zakwitły.

Strzaskane hortensje Vanille Freise nie zakwitły, ale za to zagęściły się jak nidgy

Czekam już na ten czas

Żeby tak choć marzec już był . Roślinki nawet dość fajnie Ci się pozbierały po tym kataklizmie a hortki jak Ci w tym roku zakwitną to jeszcze pomyślisz,że nie ma tego złego...

Fajnie, ze myślisz pozytywnie Pozdrawiam noworocznie