liliowce w rabaty? hmm liliowce lubia tworzyć odrosty - przemyśl - lepiej przy ścieżce gdzie będziesz kosić wtedy i te odrosty jakoś ograrniesz - nie żebym cos miała do liliowców jestem ich milosniczką tylko wiem co potrafią
Basiu cieszę się ,że mamy taki klan szurniętych ogrodomaniaków
odnośnie grujeczników ….hmmm moje na wygwizdowie przez ostatnie 2 sezony przezimowały bez problemu,nie jestem ekspertem ,nie wiem czy są wrażliwe -jedynym minusem ,to w lecie mi je mocno przypala ,ale podobno z wiekiem im to mija
ja niczego nie okrywam na własne ryzyko ….nawet wrażliwe klony żyją jak na razie ,więc albo im u mnie dobrze ,albo ostatnie zimy były łagodne
jeden z moich klematisów fajnie się rozrósł ,bo reszta taka sobie -ale to młodziaki ,więc muszę poczekać na przyszły sezon ,może wtedy będzie je widać
Buziaki
tam na macie jest jest ich pełno( nie widać -ciekawe ,czy będą się jej czepiać bez podwiązywania ?
Ewcia jeszcze coś tam muszę dosadzić wiosenno-letniego ,ale na razie nie mam pomysłu co
a dzisiaj cały dzień walczyłam z ziemią -ale to wiesz
wiśniowa zaczęta
podosadzałam Vanilki z tyłu , liatrię fioletową i jeżówki pomarańczowe -podzieliłam z własnych na własne ryzyko -takie zestawienie co w lecie większość się nim zachwycała razem ze mną
na razie szału nie robi …
.ale przynajmniej bałagan trochę ogarnięty
nie wiem co na przód dać jakie najniższe piętro -myślałam o liliowcach ….ale już sama nie wiem ….może hakone ,albo ice dance ,albo bodziszek …
jeszcze różankę dokończę i na ten sezon koniec prac
Iwonka obejrzałam relację od Kwartecika przepiękny ma ogród
trochę się boję tego eksperymentu ….ale chłopaki też tak robią i wszystko im pięknie rośnie ….mam nadzieję ,że tektura pod spodem przez zimę zagłuszy chwasty i na wiosnę tylko wszystko przekopię wokół roślin -do wiosny i tak jakoś mocno się nie rozrosną
tu też tak zrobiłam -duże doły ,do nich podzielone na własne ryzyko jeżówki i liatrie ….
jeszcze korę muszę kupić i później wyrównać brzegi ,dokończyć różankę i na ten sezon chyba koniec
ojjjj ja nie wiem czy to jest dobra metoda po prostu mam dość tego zrywania darni i kopania …..śmietnikowa mnie wykończyła
nie chcę polecać takiego sposobu ,póki się nie przekonam na własnej skórze
a dopiero wiosną będę mogła powiedzieć czy tak jest dobrze lub nie po cichutku mam nadzieję ,że chwasty zginą