Z tym szurnięciem to coś jest. Tylko, że to prawie wszystkich ogrodowo zakręconych dotyczy. Oczywiście mnie również.
Cieszę się Madziu, że znów chce Ci się kopać. Kop dziewczyno, kop. Będzie pięknie.
A jak jest z zimowaniem grujecznika? Bo mam na niego chęć ( w razie gdy jakiś krzew się zestarzeje i padnie a rosną już 10 lat). Słyszałam, że nie za bardzo dobrze zimują u nas. Może ktoś ma jakieś doświadczenia?
Pozdrawiam Madziu cieplutko.
Wiesz co? Cieszę się bardzo, że eksperymentujesz a nie stosujesz "jedyną możliwą i słuszną metodę sadzenia" ))
Ja też tak robię )) tylko w ten sposób możemy się dowiedzieć, co w naszym ogrodzie się sprawdza. U mnie taka metoda zaprawiania tylko dołków na porządku dziennym. Powód - przekopanie gliny to nie lada wyczyn. Ba, jeszcze sadzę w podłożu opisanym jako torf z obornikiem a efekty widać na zdjęciach. Chwastów unikam sadząc dosyć ciasno. Pojawiają się ale nie w takiej ilości bym zginęła pieląc. Giną w gąszczu roślinnym
Ja dziś byłam u Kwartecika na spotkaniu. Uwielbiam jej ogród. Obłędny. Dostałam pozytywnego powera i ładowanie baterii.
Ps. Chryzantemki słodkie a nowa rabata - szacun. Nie dziwię się żeś zmęczona. Ale fajnie się zapowiada.
Rabata świetnie wygląda. Podziwiam za energię
Myślę, że przekopanie będziesz sobie juz mogła darować Jak edafon się odbuduje, to szkoda byłoby go przekopywać.
Moją nową rabatę będę robić podobnym sposobem. Trzeba sobie trochę ulżyć w robocie w ogrodzie