Mira dziękuję również takie spotkania dają pozytywnego kopa i dużo zmieniają w postrzeganiu roślin …. np.kiedyś wszystko co przekwitło wycinałam ,a teraz nie
to kora drobno mielona -frakcja 0-20 bardzo ją lubię i wszystkie rabaty mam nią wyściółkowane
w tej nowej rabacie na razie taka świeża
….później ciemnieje i już nie jest taka ładna
Mira mówisz ,że one tak mocno się rozłażą …..hmmmm ….to faktycznie musze to przemyśleć ….na razie dałam liatrie fioletowe i jeżówki marmelade ...potrzebują coś na przód dać ….dziewczyny radziły liliowce ….jeszcze chyba dam tam rozchodniki i może hakone ,albo bodziszki …
U Ciebie o każdej porze roku jest co podziwiać.
To ujęcie bardzo mi się podoba.
Sposób na rabatę z gazetami, mimo, że o nim czytałem wcześniej, dopiero po Twoim doświadczeniu do mnie przemawia
Wacławie po zimie dopiero będę wiedziała jak ten pomysł u mnie się sprawdził
ale w Maji w ogrodzie oglądałam jak jedna Kobieta tak sobie szykowała miejsce na nową rabatę -kompost dała, zakryła czarną folią i do wiosny miała rabatę przegryzioną
ja do tego pomysłu podosadzałam rośliny w dużych dołach z dobrą ziemią ….ale naprawdę nie wiem ,czy te chwasty z pod tektury nie wyjdą
Dzieje się u Ciebie Madzia, rabaty powstają szybciutko, zobaczysz, jak ci się roślinki rozmnożą to szał będzie... pogoda do bani, tyle do roboty, a tu deszcze i wiatry... brrr... buziaki
Agatko darń zdarłam wertykulatorem prawie do zera -na to wysypałam skoszoną trawę ,dałam tekturę ,dałam ziemię z kompostem i obornikiem i na to korę -taka lazania na razie
jeśli ten eksperyment wypali - to będę się cieszyć -jeśli nie -to wiosną będę przekopywać pomiędzy roślinami ,bo i tak moją glinę rozluźniam korą ,piaskiem i dobrą ziemią
Monia nie cierpię bałaganu …. a tu na starej części na razie nic nie robię ,więc chciałam chociaż to co na widoku na nowej trochę ogarnąć
….no i właśnie pogoda ma się zmienić ,więc trzeba było szybko wykorzystać resztki słoneczka
To i tak się postarałaś i zrobiłaś więcej niż np. ja. Bo ja nie jestem w stanie przekopać całej rabaty. Wiem, że to jest optymalne rozwiązanie ale ja nie dałabym rady kopać w glinie a przede wszystkim gruzie bo ja nigdzie nie mam innego podłoża tylko takie. Kopię duże dołki pod rośliny i tam sypię kompost, inną ziemię kupioną przesianą albo workową, korę przekompostowaną, piasek i co tam mam na stanie i w zalezności oczywiście od tego jaką roślinę będę sadzić .
A chwasty wyrywam na bieżąco i w większości się nasiewają a nie wyrastają z ziemi.
Zobaczysz, ta Twoja nowa rabata też się sprawdzi i będzie jak zawsze pięknie i do pozazdroszczenia .