Witaj Anulka.
Bedzie mi bardzo milo goscic Cie u siebie.
I dziekuje za podpowiedz w sprawie Akantow. Przyznam, ze w zyciu o nich nie slyszalam i nigdy wczesniej raczej nie widzialam. To jednak prawda, ze podroze ksztalca


A oto moja Kordyliera przywieziona z Paryza:


Poczatkowo myslalam, ze posadze ja kolo roz albo dalii ale po zasiegnieciu informacji w internecie wyszlo, ze ona raczej zimy nie przetrwa, wiec bede musiala zostawic ja w donicy na tarasie i zabierac na zime do domu.

Bardzo podobną trawę miałam w ogrodzie w zeszłym roku, niestety nie znałam nazwy więc i jej wymagań. Nie przetrwała niestety zimy.
Poza tym piękny ogród podejrzewam, że Twój zawód sprawia że więcej Cie nie ma niż jesteś więc podziwiam efekty

sliczna ta trawka, ja bym ja daa w wieksza donice i obsadzila jakimis niskimi kwiatkami np. petuniami

Mnie się uprawa akantów nie udała, ale może jeszcze się skuszę. Bardzo mi się podobają.

No wlasnie z ta trawa to ja mam teraz problem. Znowu odezwalo sie we mnie uczucie 'wszystko-chciejstwa'. Spontaniczna decyzja zakupu a teraz jest problem co z nia zrobic. Wydaje mi sie, ze podobna widzialam w zeszlym roku na Wypie Kwiatow nad Jeziorem Bodenskim. Wygladala uroczo wsrod dalii. Moze znajde kilka zdjec to Wam pokaze. Ona podobno nbie lubi wiatrow .... ciezko o takie miejsce w okolicach Bremen.

Szafirku - to prawda, ze praca stewardessy wiaze sie z czestymi wyjazdami. Ja pracuje na trasach krotkodystansowych wiec nie mam tzw nocowan poza domem. I dobrze, bo moge wiecej czasu spedzac z rodzina a jak chce jakies miejsce odwiedzic to moge to zrobic w ich towarzystwie. To mi bardzo odpowiada. Niestety w zwiazku z tym, ze zaczal sie sezon letni, mam tez wiecej lotow niz w zimie. Ale powiem szczerze, ze porownujac liczbe przepracowanych godzin w miesiacu to jest ich okolo 120, wiec duzo mniej niz w normalnej pracy. I to jest dla mnie duzy atut.
Niestety powoli zaczynam odczuwac zdrowotne dolegliwosci zwiazane z latamiem i sama nie wiem jak dlugo bede w stanie wykonywac ta prace.

Znalazlam kilka zdjec zrobionych prawie 4 lata temu w momencie zakupu domu.
To niesamowite ile sie zmienilo. Dopiero teraz widze. Jak sie robi na bierzaco to tego tak nie widac.
Sierpien 2013


Czerwiec 2017


Gruszke usunelismy jako pierwsza. Niestety nie dalo jej sie przesadzic w inne miejsce.

Witam
Ciekawe reportaże nas czekają z okazji Twoich podróży
Metamorfoza ogromna
Kordylina jednak do przechowania, raz jedną, przyciągnęłam z Anglii, za wcześnie wystawiłam i padła. Teraz mam taką, jak Twoja
pozdrawiam

W zeszlym tygodniu kupilam taka roze na pniu:



Przeceniona o 50% bo byla ledwo zywa. Najpierw 'kapalam' ja przez dwa dni bo byla strasznie przesuszona. Poobrywalam suche listki, troche przycielam.
Urzekl mnie kolo jaki byl na etykietce wiec pomyslalam, ze sprobuje ja przywrocic do zycia.

Dzisiaj patrze: a tu biale kwiaty

W sumie bialej jeszcze nie mam w ogrodzie...choc nie zupelnie o taka mi chcodzilo.

Tu ma byc takie male wrzosowisko z Hortensja Lightlime w tle.
Na razie jest mala ale gdy osiagnie wieksze rozmiary powinna stanowic idealne zestawienie z wrzosami.


Jeszcze tylko troche kory....

Z niecierpliwoscia czekam na koniec lata.

O matulu, a ja chcę aby lato trwało jak najdłużej; kiedyś białą na pniu zamwiałam, odstałam co innego i super, bo jest piękniejsza