Jednak robimy, a właściwie próbujemy. Poczytałam, doczytałam, że wymarzone maki i chabry rosną tylko na corocznie przekopanej glebie. Raczej nie mamy zamiaru corocznie łąki zakładać. Z założenia ma to być przecież łąka bezobsługowa. Dlatego zamówiłam gotową mieszankę łąki kwietnej i dodatkowo domówiłam chabry i maki - jako jednoroczne, oraz złocienie, rumianki, kąkol, len - jako wieloletnie. I mam nadzieję, że w tym roku będą mnie cieszyć te kwiaty jednoroczne, a w kolejnych latach pozostałe wieloletnie.
Nasiona kwiatów zamówiłam po kilka opakowań. Śmiech mnie ogarnął jak je wreszcie wczoraj wysypałam - wyszły może 2 łyżki nasion. I jak je teraz rozsypać

. Wysypałam przewidziana ilość mieszanki, domieszałam nasiona i jakoś rozsypałam.
P.S. M dziś powiedział: no przecież nie będę grabił - i wyjął wertykulator z koszem

. Za jednym zamachem zwertykulowane i posprzątane.