Do doskonałości to mi jeszcze daleko i chyba już nie dążę, choć różne pomysły kiełkują w głowie
Część tych sztucznych kwiatów kupuje w budkach na giełdzie kwiatowej na Balickiej w Krakowie. Nieraz coś innego mam do kupienia i jak coś mi fajnego w oko wpadnie to kupuje i sobie tak leży u mnie. Ale fajne też spotkałam w szkółce POLSADU przy rondzie Barei. Mięli tam chabry. Karczochy przywiozłam kiedyś z Holandii.
Ja jak chce w danym momencie coś zrobić to albo nie mam czasu na szukanie albo nic akurat nie ma. Teraz tez tak było, chyba od 2 lat niektóre sobie czekały
Przez internet raczej nie zamawiam, bo wole zobaczyć w realu.
Dobrze, że towarzystwo ogrodowiskowe docisło, bo pewnie by szybko nie powstał
A po wizycie u ciebie mam fazę na chwasty, ale chyba nawet jak bym eM na tydzień uśpiła to nie dorównam twojej Iwonko perfekcji Muszę poczekać na deszcz, bo nie chcą się wyrywać.