Faktycznie rośliny umordowane w Wojsławicach jak nie wiem co
Ale to też dobrze, że pokazujesz, bo jak się jedzie i same cuda ogląda to człowiekowi się wydaje, że wszystkie plagi to tylko u niego, a jak widać tak nie jest
I dla wszystkich, którzy myślą, że tylko u nich hortki musza być podwiązywane. ' Polar Bear' cała leży i nikt tym się tutaj nie przejmuje. Jeszce w innym miejscu też tak wyglądały.
Bardzo fajnie wyglądają rozplenice podsadzone bodziszkami. Właśnie dumałam nad tym co obok rozplenic posadzić, bo późno ruszają, a potem z kolei bardzo rozłożyste się robią i zagłuszają sąsiednie rośliny. Jakimś wyjściem są cebulowe, ale nie chcę ich sadzić, bo nornice i karczownik tylko czekają na taką ucztę. Na razie mam małe siewki, ale rosną i na wiosnę już będę je musiała przenieść. Pozwolisz, że się powzoruję na twoich zestawieniach.
Takie zdjęcia roślin w mniej atrakcyjnym okresie są cenne, bo mało jest informacji jak rośliny wyglądają przed (to częściej można znaleźć) i po kwitnieniu. Mam hortensje Polar Bear jeszcze małe i po tym co pokazałaś mam już jakieś pojęcie czego mogę się spodziewać jak się rozrosną.
Gosiu, wzoruje się do woli. Długo kombinowałam nam tym połączeniem i teraz jestem zadowolona z wyborów.
Na wiosnę tulipany, bodziszek również szybko u mnie startuje, zakrywa przekwitające tulipany, za min są czosnki. Rozplenice wówczas prawie niewidoczne. Potem bodziszka przycinam przy ziemi, gdy rozplenice zaczynają się rozrastać. Nie koliduje wówczas z rozplenicami. Pomiędzy są jeżówki. Z tyłu są zawilce i hortensje, dosadziłam również sadźca.
Jak masz karczownika i nornice to masz racje, że rezygnujesz z cebul. Szkoda pracy.
Takie oglądanie roślin w różnych porach roku, kondycji i wieku bardzo pomaga w planowaniu.