Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój azyl na wichrowym wzgórzu

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój azyl na wichrowym wzgórzu

ewsyg 20:40, 06 kwi 2019


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Anitko, właśnie podziwiałam Twój żywy obraz. Bardzo ładnie Ci to wyszło.
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
Anitka 21:12, 07 kwi 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
sylwia_slomczewska napisał(a)
Tak patrzę na te Twoje przycięte jałowce i sie zastanawiam jakby tak swoje na płasko ciachać to by powstały takie wielkie niskie poduchy? Mówie o tych poniżej postku przy strumieniu.....co myślisz? Dałoby radę? Ile razy w sezonie tniesz?


Te jałowce jako jedyne muszę ciąć więcej niż raz w sezonie, a w sumie to z trzy razy lub więcej by pasowało. Często są u mnie takie poczochrane, bo nie mama ochoty co miesiąc się mini bawić.
Te twoje z tego co kojarzę, o które chodzi trudno będzie utemperować cięciem, bo są chyba z tym bardzo ekspansywnych. Ale możesz spróbować, bo chyba bez cięcia będzie im tam za ciasno.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 21:14, 07 kwi 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Katkak napisał(a)

Anitka tnie dwa razy w sezonie, takem wyczytała.


Potwierdzam, ale w sumie to by pasowało częściej.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 21:18, 07 kwi 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Krakus napisał(a)


do standardów BHP z mojej firmy to jeszcze sporo brakuje ale jak na warunki domowe to tak trzymaj ! Safty first jak głosi hasło korporacyjne

Ile te Twoje tuje mają lat? bo ja się nad moimi zastanawiam czy juz ich nie ograniczać ale jak pomyśle że z 200 mb mam żywopłotu z tuji to sie odechciewa...


Te największe tuje czy cyprysiki rosną u nas od 12 lat, ale już takie większe były wsadzana jako pierwsze rośliny już podczas budowy domu. 200 m to będziesz miął co robić

____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 21:29, 07 kwi 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
koliber napisał(a)
Pięknie Ci to wszystko idzie Robota "pali Ci się w dłoniach"
Fryzjer - pierwsza klasa
Ja spod swoich tui też wygrabiłam tego suchego dziadostwa od groma i jeszcze trochę Na szczęście u mnie już finito z porządkami Chyba, że coś skądś jeszcze coś przywieje

Tymczasem pozdrowienia gorące zostawiam


Staram się jak już uda mi się dzień wolny od pracy wygospodarować maksymalnie go wykorzystać, a szczególnie, że ostatnie weekendy mam nieogrodowe. W tym tygodniu udało mi się jeden wolny dzień wygospodarować i działam sama w ogrodzie. Tak się rzuciła w wir pracy, że nawet fotek nie porobiłam. Wybierałam to suche dziadostwo i odkurzaczem do liści wciągałam reszki. Oj, jaka była mina eM jak wrócił po pracy jak mnie zobaczył. Czarny kurz miałam wszędzie, nawet w nosie i uszach

Wczoraj zapakowaliśmy ( z maksymalnym ubijanie) cały bagażnik samochodu o pojemności ponad 5 m3 i zawieźliśmy do punktu selektywnej zbiórki odpadów, który już działa u nas w gminie. A to tylko część tych naszych odpadów zielonych. Nie jesteśmy w stanie tego kompostować.

Ja jeszcze jestem z porządkami w trakcie.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 21:35, 07 kwi 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Kamcia napisał(a)
Zawsze jestem pod wrazeniem porzadku jaki u Ciebie panuje.

Naprawde... jakby go tak do mnie przeniesc..



Uwierz to jest też kwestia kadrowania. Okna mam od września zeszłego roku nie myte. No prawie, jedno- tarasowe wczoraj umyłam W sumie to od godz. 6 do 15 latałam z ścierkami, mopami i odkurzaczem. Goście mnie zmusili.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 21:43, 07 kwi 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Iwonka napisał(a)

My w zeszłym roku tak walczyliśmy ze świerkami. W tujach będziecie mieć fajniejszy efekt, z pewnością ładnie się zagęszczą. Pytanie tylko jak walczyć, gdy będą wyższe... Mój syn w sobotę skakał po brzozach, ale matka dostała takiej histerii, że zrezygnowali z podcinania
Nad dosadzeniami dalej dumam, to już drugi rok, masakra z moją decyzyjnością. Sto razy lepiej nową rabatę tworzyć niż starocie ratować
Na razie ratuję moją rękę i od soboty nic nie robię. Po stożki pojechałam z rana ale zawróciłam, bo nie byłam w stanie kierować. Ręka trochę odpoczęła, albo leki w końcu zaczęły działać i we wtorek pojechałam po te cisy. Nie zajechałam do ciebie bo Dawid znów walczył w MORDzie Dzisiaj po południu spróbuję w końcu coś ogrodniczo podziałać. Jak się uda to złożę raport foto


Nie wiem Iwonko co zrobimy jak będą wyższe, chyba nic Ja odporna jest na takie widoki akrobacji. eM mnie już uodpornił.

Masz racje, że łatwiej jest nową rabatę tworzyć niż wymieniać coś na już istniejącej. Też już zaczynam być na tym etapie.

Widziałam, że dwa cisy zniknęły

____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 21:45, 07 kwi 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
Agania napisał(a)
Niesamowity widok jak to cięcie wygląda w Waszym wykonaniu


Staramy się Wam coraz to nowych wrażeń doświadczać
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 21:47, 07 kwi 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
mirkaka napisał(a)
Super te kulki jałowcowe wyszły.
Anitko a te tuje to nie za wysokie już? My swoje tniemy na wysokość, ale i tak w tym roku zleciliśmy cięcie ogrodnikom. Już dla nas to za ciężka robota .


Może i za wysokie, ale chcieliśmy się zasłonić od sąsiadów. Myślę, że nas też to czeka.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 22:04, 07 kwi 2019


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7774
agata19762 napisał(a)
Hejko Anitko gdzie się podziewasz ?
Dostałaś przesyłkę ?


Oj wszędzie. Zabiegana, zalatana jestem ostatnio strasznie. Tak, odebrałam w piątek przed pracą, pojechałam na pocztę, bo miałam awizo w skrzynce. Otworzyłam od razu pudełko.

Bardzo dziękuje są śliczne. Dzisiaj je do ziemi wsadziłam, bo w piątek wróciłam bardzo późno, a wczoraj nie miałam totalnie czasu dla roślinek. Ale nic im nie jest, to twardziele. Posadzę je w korycie, ale muszę ziemię tam przygotować.

____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies