To dobra wiadomość z tym różowcem. Choć ja go u ciebie go nie wypatrzyłam, ale tyle masz tych roślin, że się nie dziwię.
W miejscu wora już rośnie pięknotka. Potrzebuje tam czegoś na jesień.
Ma sporo kwiatuszków, więc liczę na sporo fioletowych kuleczek jesienią.
Połączenie szarości z niebieskim czy granatem jest fajne też w pomieszczeniach. Ostatnio namówiłam córkę na taki zestaw.
Bordo jest trudnym kolorem do komponowania w ogrodzie:
- można połączyć z żółtym - dla osób lubiących bardzo energetyczne zestawiania kolorystyczne. Mam w jednym miejscu, ale nie przepadam za takim. Teraz już bym nie zrobiła.
- lubię kolor limonkowy i on lepiej do bordowego mi pasuje. Szkoda,że jest niewiele roślin w kolorze limkokowym.
- z białym lub roślinami i biało-zielonych liściach - chłodne, ale zarazem eleganckie połączenie - też mi odpowiada. Fajnie do cienistych zakątku do rozświetlania.
- z pastelowych różem - bardziej subtelnie, można też połączyć ten róż z roślinami i biało- zielonych liściach
- szare lub takie srebrzysto-niebieskawo wybarwione rośliny - też lubię
Te niskie berberysy bordowe to 'Atropurpurea Nana'.
Lubie ten mój stonowany, zatopiony w zieleni przeogródek. Zielenią można się fajnie bawić, ma mix odcieni i faktur. A bylinowe koło robi fajna robotę cały sezon. Chciałam, aby cały rok coś na niej się działo, kolorystyka zmieniała się wraz z porami roku. I chyba już mi się to udało. Czarna Pyśka ma straszne "parcie na szkło"
Wiesz, nieraz to lepiej od nowa zacząć Ale to już wielka rewolucja.
Tak to dereń pagodowy. Też na niego od dawna polowałam, tylko miejsca nie było.
Nie trzeba go formować. Sam przybierze taki pagodowy pokrój. Można tylko jeśli będzie taka potrzeba coś delikatnie skorygować.
Tak to dereń pagodowy. Też na niego od dawna polowałam, tylko miejsca nie było.
Nie trzeba go formować. Sam przybierze taki pagodowy pokrój. Można tylko jeśli będzie taka potrzeba coś delikatnie skorygować.