dam radę, ale jak mnie nosi
chyba wszystko poprasuję w domu

dobrze, że chociaż owocowe mam już przycięte...

do kiedy można ciąć tuje? w marcu można? jak tak, to tylko muszę zobaczyć, czy budka zajęta, czy pusta.

Na tujach się nie znam,a budki już są obstawiane widziałam - pewnie wszędzie inaczej.

Te druciki potrzebne, im więcej tym lepiej, nie będzie nic wyłamywać.
A z pracami nie spiesz się, może te bolące miejsca przewiać i wtedy będzie znacznie gorzej. Ogród poczeka, musi poczekać.

Matę wiklinową bardzo dobrze do siatki montuje się używając plastikowych trytytek.
Jeśli chodzi o tuje to myślę, że do początku kwietnia można ciąć spokojnie, potem w czerwcu.

idę podglądać budkę, jak zobaczę ruch jakiś, to cięcia nie będzie

Uśmiałam się z tych Waszych przekomarzań odnośnie wieku. Jesteście niemożliwe

Jutro może mi się uda obfocić, ale dziś się chwalę - zakwitły mi przylaszczki - wsadziłam w ubiegłym roku 3 kępki, dwie kwitną trzecia chyba podjedzona...

Poszłam na całość, zamówiłam jeszcze przebiśniegów - cebulki kwitnące w doniczkach, i ranniki.

Jutro akcja "przycinamy tuje" (chyba, jeśli m nie zmieni planów) i akcja "myszy" - odbieram z paczkomatu drugą przesyłkę z odstraszaczami i rozpoczynam walkę.

Prognozy niezbyt optymistyczne, ale biorąc pod uwagę mój przymusowy odpoczynek - nie mam czego żałować w sumie.

Miałam nic nie robić. Ale powojniki już wołały o pomstę do nieba. I tak strasznie późno jak na nie. Przycięte wszystkie. Przy okazji cała taczka z górką i jeszcze wiadro i jeszcze dwie garści suchelców wywiezione na kompost. Liści nie zbieram, tylko to, co w górę sterczy. Biedronek masa, niech się mają gdzie chować w zimne noce.
Zostały mi do sprzątnięcia jeszcze ze 3/4 rabat. I wszystkie róże. Jutro może jeszcze część rabat uprzątnę. Z różami, barbulą i budlejami czekam na przyszły weekend.

Dzisiejszy urobek


Zaraz sasanki, a hiacynty w słońcu już