Daga, one są tak śliczne, że wybacza im się nawet krótkie kwitnienie czasami

u mniej est sporo odmian historycznych, które właśnie kwitną najczęściej tylko raz, ale długo. Ale piękne som i już

i nie szkoda mi dla nich miejsca.
Megi chyba najdłużej teraz kwitnie mi bylinowy Rooguchi. To te ciemne dzwonki na zdjęciu Iwony. Długo kwitnie też Warszawska Nike i bodaj chyba Solina.
Moje są generalnie dość młode jeszcze i większość jeszcze się aklimatyzuje.
Romantika to potwór.
Przy betonowym płocie puściłabym jakieś linki stalowe pewnie. Ale gdzieś widziałam, że są też takie specjalne podpory - kratownice, które można przykręcić do ściany. Moje puszczam na podpory, drzewa, siatkę ogrodzeniową.
Karolina miłego szwędania