Zagajanka
21:02, 01 paź 2017

Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3445
Bo Olivia jest fajna

Foxy FC też - taka żarówa na rabacie, zdrowa w tym sezonie, chociaż mam ją dopiero od wiosny i nie robiłam jej żadnych oprysków zapogiegawczych.
Wollerton to wieeelka róża, zostaw jej trochę miejsca. Ja swojej się pozbyłam, ale podziwiam ją u koleżanki - kwitnie bardzo obficie i bardzo długo.
Dla Wedgwood potrzebny będzie jakiś trejaż, albo sadź ją przy płocie - ma tak długie i giętkie pędy, że trzeba przywiązywać prawie ze każdy kwiatek, by ładnie to jakoś wygladało...
Mme Hardy jest urocza, szkoda ze kwitnie tylko raz. Swoją mam już za płotem, jak większosć historycznych
Chandos B wg mnie ma najmocniejszy aromat, jaki spotkałam u róz nowoczesnych - nawet do bólu głowy jak stoi w wazoniku tuż przy tobie. Niestety w tym sezonie totalnie wyłysiała z powodu plamistosci. Ale sezon trudny.
Heavenly Pink mi się strasznie pokłada - ten gąszcz drobnych gałązek i kwiatków dosłownie leżał i wcale nie był już taki uroczy. Muszę sie zastanowić jak ją ujarzmić.
Gemmę, Comtesse de Segur, Patricię FC w tym sezonie wydaję. Dwie pierwsze, bo mi się nie zgrywają z niczym kolorem, a Patricia (oba krzaczki) drugi sezon jako pierwsze łapią plamistość, stoją łyse. Chorują nawet po przesadzeniu do doniczki

Shropshire Lad oraz Rosemoor też zamówiłam na jesień - bedziemy razem testować

____________________
Janka Symetryczno-liryczny z widokiem na Ślężę +++ Portrety Różane +++ Moje TOPowe róże sezonu 2019
Janka Symetryczno-liryczny z widokiem na Ślężę +++ Portrety Różane +++ Moje TOPowe róże sezonu 2019