Może inaczej zachowuje się bluszcz na gładkiej dość powierzchni, a inaczej na spękanej? U mnie miał spękaną korę do dyspozycji.
Dziś dość pracowity dzień, jak już się wybrałam do ogrodu, jako ta sójka za morze...
Przesadzone:
- kolejne 3 buksy na żywopłot dookoła nowego warzywnika,
- penstemony - całkiem pokaźną ilość się okazała, z trzech sadzonek mam 3 spore kępy, ładnie się sieją,
- jedna kępa dzwonków,
- 4 powojniki, przy czym na koniec roboty zauważyłam jeszcze jeden do przesadzenia

- kępa żurawek,
- jedna malutka prymulka,
- jeden liliowiec White zone (była przy nim plakietka

), przy okazji - muszę poszerzyć rabatę liliowcową...
- 4 kępy przywrotników - u cioci

cała taczka pojechała do sąsiadów naprzeciwko

- różne zioła na rabatę ziołową w warzywniku (in statu nascendi), właśnie przypomniało mi się, że szczypiorek też mogę tam przesadzić - to na listę jutrzejszą wędruje.
Posadzona ostatnia róża z doniczki.
Wykopałam wiaderko cebul krokusów, muszę teraz je gdzieś posadzić... Tylko to chyba będzie mix kolorów.
Problem mam z liliami, nie wiem, czy teraz mogłabym je przesadzić???? Ktokolwiek wie coś w temacie? Dwie to chyba drzewiaste, wielkie i mocno pachnące. Jedna to Józefka.
Jutro przymierzymy się do dwóch dużych tuj, jeśli się uda, to pójdą do cioci. Zasłonią jej trochę widok na nasz kompostownik. Plan jest też na przygotowanie miejsca pod nowy kompostownik. Trzeba wyrównać poziom, ułożyć kostki przynajmniej po obwodzie.
Czy róże mogą stanowić akcenty w nieformowanym żywopłocie? Wyprostowane, do 1,5 metra...
I tak kończę mój pierwszy dzień długiego weekendu... Do pracy idę dopiero po Święcie Niepodległości