Teraz chyba najwięcej kwitnie mi właśnie narcyzów. Część już przekwitła, cześć dopiero zaczyna, jak te malutkie kwiatki żółte. Śmieszne są te na trzecim zdjęciu, na jednej łodyżce dwa zupełnie różne kolory tej trąbki. Narcyzów nie zjadają nornice. A kolorów, rodzajów jest tyle, że można wybierać i wybierać.
I na koniec nowe mieszkanka. Oby szybko znalazły lokatorów. To pierwsze. Zrobił mi sąsiad, Iza, Kwartet i Mrokasia wiedzą który, ten od funkii.
W przygotowaniu jeszcze 3, dwa podobne, ale małe, i jeden tzw. regalik
Kasiu, niestety, nie mam pojęcia. Ja nie zapisuję totalnie nazw. Zresztą sporo kupowałam teraz pt. tani jasnożółty albo tani ciemnoróżowy. A nie wiem też, czy kupowałam z konta czy jako gość.