Faktycznie spory ten warzywnik, ale w obecnych czasach nie należy miejsca na własne warzywa żałować
Lucy, tawuła Cię kolorem nie drażni o tej porze roku???
Mam dwie takie małe, przesadzałam je na rabaty przy domu chyba w czerwcu/lipcu 2021 i cieszyłam się jak głupia bo takie soczyste były, zielone Teraz one w kolorach jesieni, a ja jeszcze obok mam ciemierniki białe, które obecnie są różowe, wychodzące piwonie w kolorze wiadomym, kwitnącą na różowo skalnicę, a do tego żółto-białe narcyzy i żonkile - i mnie zęby bolą trochę jak na ten fragment patrzę Żółty wiosną lubię, ale w zestawieniu z różowym i pomarańczowym mnie boli

Lucy warzywniczek masz zawodowy-super
zaglądam często,choć mało piszę

Marta, nie przeszkadzają na szczęście. Ścieżki będą z odzysku, krawężniki na płasko, uzupełnię baumą ci cegłą klinkierową. Czyli tym, co mam. Ścieżek utwardzonych będzie w sumie 5, jedna jest gotowa, do kompostownika. Druga, równoległa do tej gotowej już, będzie przed szklarnią. Trzecia i następne dwie będą do nich prostopadłe. Jedna z tego obrzeża wzdłuż całego warzywnika, taki podział mi robi na warzywnik właściwy i jagodnik. Następna już leży ale do poprawienia całkowicie, bo leży na gołej ziemi i krzywo, będzie wzdłuż szklarni. I jeszcze jedna od szklarni do kwiatowego. Oddzieli od warzywnika właściwego pole z truskawkami. Taki podział na strefy sobie wymyśliłam.

Między kwaterkami warzywnymi teraz najlepiej byłoby położyć trawę, najlepieej z rolki. Ale to chyba byłby luksusowy warzywnik wtedy.

Daga, na razie nie, bo dookoła niej nic nie kwitnie. A jeśli zacznie się coś gryźć, to będzie eksmisja, tylko nie wiem, co wyleci teraz mam tam obok paprocie, ubiegłoroczne liście są rdzawe, nawet pasuje to kolorystycznie. A wcześniej miałam przylaszczki, niebieski, taki nawet błękitny, to pasuje.

Daga, mam podobny ból na jednej z rabat,mimo że bez tawuł. Posadziłam blisko siebie grujecznika i kalinę Onondagę oraz derenie IH. Zaraz obok są też derenie Midwinterfire.
Wszystko to o tej porze roku jest bordowo-pomarańczowe... Dosadziłam tawułę Greifsheim pomiędzy grujecznika, kalinę i IH, z przodu dałam kulki tujowe i kukliki i jakoś daję radę znieść ten fragment przez kilka tygodni .

tulucy napisał(a)

Kasiu, ale ona taka biedna, że od jesieni czeka na posadzenie??

Tak
No spory ten warzywniaczek szykujesz
Chyba będzie co oddawać z pomidorkow tylko muszę przepikowac najpierw

Magda do Twojego to mój się nie umywa, taki daleki biedny kuzyn. Ale jest!!! Z zaglądaniem mam tak samo

Kasia Mro, no ale się nie gryzie chyba przez to?

Kasia Y, biorę co dajesz

Warzywnik super się prezentuje
Jak dla mnie wielkość odpowiednia, ale ja jakoś większą miłością kwitnące darzę, z małym wyjątkiem dla pomidorów