Doranma
20:12, 09 lip 2017

Dołączył: 05 wrz 2015
Posty: 2372
W tym roku miało nie być warzywnika - z braku czasu, złej pogody i niepewności, czy w ogóle będę mogła jeździć na działkę ... Ale gdy przyszedł czerwiec, sytuacja wokoło nieco się ustabilizowała, to jakoś tak nie mogłam patrzeć na gołą ziemię... że co, tylko zielony nawóz??? Hmm ... a przyjemność wyciągnięcia z gruntu własnej rzodkiewki do porannej kanapki? A smak zielonego groszku w letniej zupie? A...? No i poszły w ruch nasionka, przynajmniej niektóre. Miesiąc minął i coś już tam zaczyna się dziać, pierwsze listki i rzodkiewki trafiły na talerz ku uciesze oczu i smaku
Zapowiada się, że wkrótce także własne pomidorki ozdobią potrawy. Na zdjęciu odmiana Aztek - w ubiegłym roku obficie owocował w donicy na balkonie, ciekawa jestem jak sobie poradzi w gruncie, czy nie zacznie chorować. Póki co, cieszy 


____________________
Dorota Czubajkowy Ogród
Dorota Czubajkowy Ogród