Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Pod bosymi stopami

Pokaż wątki Pokaż posty

Pod bosymi stopami

Maly_Bialy_D... 18:29, 23 sie 2017


Dołączył: 20 kwi 2016
Posty: 446
Aniu chciałam odpisać o oborniku i kompoście, ale ktoś mnie uprzedził, więc już wszystko masz wyjaśnione A kompost zrobiłaś? Ja mam prowizoryczny z palet - mąż mi zbudował, już jest pełen, choć mam jeszcze pusty ogród, a co to będzie późniejszą jesienią? Ważne, by miał dostęp do powietrza i by utrzymywać go wilgotnym. Jak wkładam rękę w środek swojego jest cieplutko wewnątrz, czyli dobrze "pracuje" Swój co 1-2 m-ce przerzucam, by dostarczyć mu powietrza, na spodzie po 3-4 m-cach mam już gotową ziemię kompostową. Kompostem nigdy nie zaszkodzisz roślinom, nie można nim przenawozić, to cenny skarb. Ja daję: wszystkie surowe odpadki kuchenne ( NIE GOTOWANE, nie doprawiane, żadnego mięsa, to przyciągnęło by gryzonie), oprócz obierek z ziemniaków. Czyli wszelkiego rodzaju obierki z warzyw i owoców. Fusy z niesłodzonej czarnej kawy, skorupki po surowych jajkach, torebki po herbacie, tekturę ( niefarbowany papier, czyli też np. wytłoczki z jajek, rolki po papierze toaletowym, itp.) popiół z kominka, skoszoną trawę ( ważne by nie dawać jej ogromnej ilości, ja część zielonej wrzucam, drugą część rozkładam i czekam, aż się zasuszy, dopiero suchą dorzucam), przekwitłe kwiatki, np. ogłowione nagietki, płatki róż, itp, rozdrobnione gałązki, przekwitłe części warzyw z warzywniaka i pewnie jeszcze nie jeden składnik, którego zapomniałam wymienić. Niech się wypowie ktoś bardziej doświadczony ode mnie
____________________
Basia Kiedy czegoś gorąco pragniesz
Wani 00:01, 25 sie 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579

Dziękuję za wszystkie Wasze odpowiedzi, przeczytałam wczoraj i myślę. Serio myślę co dalej

Marzenaka napisał(a)
Witaj. Wspólnymi siłami wszystko można. Dasz radę. Ławka calkiem fajna, na pewno znajdziesz dla niej świetne miejsce w ogrodzie wśród pięknych roślin.


Witaj, ławka zdecydowanie bardziej by mi odpowiadała bez tej rzeźby - a rzeźba zrobiona była w ramach gratisowej niespodzianki za opóźnienie z placem zabaw

Makadamia tak sobie pomyślałam że zimą nazwa wątku będzie trochę hardcorowa

Co do planu to pomału dochodzę do ogólnej wizji - daleko mi jeszcze do szczegółów. Trawnikowy plan jest taki żeby wysiać trawę bo łatwiej kosić niż walczyć z chwastami. Ale ostatecznie chcemy jej jak najmniej. Linie widzę raczej faliste, wokół domu jest już taka ścieżka więc chyba lepiej się trzymać jednej koncepcji. Jaki ma być mój ogród...Nie może być inny niż ja więc: naturalistyczny, kolorowy ale niekrzykliwy, z ukłonem w stronę barw jesieni. Chciałabym żeby był pożyteczny : dla mnie, dla owadów i dla ptaków. Niewymagający ( a przynajmniej nie tak bardzo), nie planuję oddawać mu się bezgranicznie. Mam taką "wadę" że jak coś robię to chcę żeby to było zrobione dobrze ale póki co ogród nie jest moją życiową pasją. Chociaż widzę że temat mnie niebezpiecznie wciąga Czy coś konkretnego wyłania się z tego opisu? Listę roślin tworzę, myslę że niedługo będę gotowa żeby ją zamieścić

____________________
Ania Pod bosymi stopami
Wani 00:06, 25 sie 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
makadamia napisał(a)


Powojniki lubią głęboko uprawioną, żyzną ziemię (w szkółce specjalizującej się w powojnikach radzą zrobić dołek 60x60 cm - to naprawdę dużo) i "cień w nóżkach" tzn.: żeby obok rosły jakieś rośliny, które zacienią nasadę. Góra rzecz jasna w słońcu.


Myślę że powojniki mają odpowiedni dołki (i kompost też), słońca im nie brakuje tylko z rośliną okrywową dałam ciała i kupiłam nie taką jak trzeba : w rezultacie mam płożącą trzmielinę. Błąd już prawie naprawiony za sprawą wspomnianych róż okrywowych Nie wiem dlaczego ten jeden mi uschnął, pozostałe naprawdę pięknie się rozrastają.

____________________
Ania Pod bosymi stopami
Wani 00:14, 25 sie 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Toszka napisał(a)
Widzę, że dziewczyny sporo rad dają.

Ja tylko (na razie) o hortensji pnącej

To jest masywne, niemal drzewiaste pnącze. Wymaga gleby żyznej, wilgotnej, lekko kwaśnej. Pierwsze 3-4 lata stoi w miejscu, bo korzeni się aż do wód gruntowych. Potem zaczyna intensywnie rosnąć. I płożyć sryliony przyrostów, które raczej powinno się wycinać, bo przyrosty błyskawicznie korzenią się.

Ja widzę za gęsto posadzone. Podpory za delikatne, uwierz.

Dodatkowo uprzedzam cię, że przymuszę cię do popracowania nad glebą - sam obornik to mało. Widzę, że twojej glebie potrzeba olbrzymiego zastrzyku próchnicy i ozywienia jej. Potrzeba dużo obornika, kory, mączki bazaltowej. Potrzebny też będzie płyn Helliga do badania ph gleby.
Potrzebne będą widły amerykańskie.
Polecam staranne przeczytanie wątku Anbu. Nie po obrazkach

Fajnie, że przeniosłaś wątek, bo tu wspólnymi siłami stworzymy twój raj na ziemi, od podstaw, czyli od gleby

Domownik fajny, dobrze mu z oczu patrzy


Hortensje od dołu zaczynają wypuszczać nowe pędy. Poszłam zmierzyć : sadzone co 1,5 metra, przesadzać? Podpory mają pionowe listwy 3 na 7 cm, te poprzeczne chyba 3 na 5. To naprawdę za delikatne ?

Co do użyźniania ziemi to trochę się przeraziłam. I nie pracą która jest z tym związana a kosztami. Kora, mączka, obornik... Obornik sobie zorganizuję ale resztę trzeba kupić i zakładam że jest to jakiś wydatek. O korę w tartaku pytać? Mączka bazaltowa widzę na portalach sprzedażowych jest dostępna. Dużo tego trzeba?

Lekcje odrabiam ale jestem dopiero na 40 stronie wątku Anbu
____________________
Ania Pod bosymi stopami
Wani 00:19, 25 sie 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Maly_Bialy_Domek napisał(a)
Aniu chciałam odpisać o oborniku i kompoście, ale ktoś mnie uprzedził, więc już wszystko masz wyjaśnione A kompost zrobiłaś? Ja mam prowizoryczny z palet - mąż mi zbudował, już jest pełen, choć mam jeszcze pusty ogród, a co to będzie późniejszą jesienią? Ważne, by miał dostęp do powietrza i by utrzymywać go wilgotnym. Jak wkładam rękę w środek swojego jest cieplutko wewnątrz, czyli dobrze "pracuje" Swój co 1-2 m-ce przerzucam, by dostarczyć mu powietrza, na spodzie po 3-4 m-cach mam już gotową ziemię kompostową. Kompostem nigdy nie zaszkodzisz roślinom, nie można nim przenawozić, to cenny skarb. Ja daję: wszystkie surowe odpadki kuchenne ( NIE GOTOWANE, nie doprawiane, żadnego mięsa, to przyciągnęło by gryzonie), oprócz obierek z ziemniaków. Czyli wszelkiego rodzaju obierki z warzyw i owoców. Fusy z niesłodzonej czarnej kawy, skorupki po surowych jajkach, torebki po herbacie, tekturę ( niefarbowany papier, czyli też np. wytłoczki z jajek, rolki po papierze toaletowym, itp.) popiół z kominka, skoszoną trawę ( ważne by nie dawać jej ogromnej ilości, ja część zielonej wrzucam, drugą część rozkładam i czekam, aż się zasuszy, dopiero suchą dorzucam), przekwitłe kwiatki, np. ogłowione nagietki, płatki róż, itp, rozdrobnione gałązki, przekwitłe części warzyw z warzywniaka i pewnie jeszcze nie jeden składnik, którego zapomniałam wymienić. Niech się wypowie ktoś bardziej doświadczony ode mnie


Dziękuję za ściągę, widzę że nawet kompostować nie potrafię Mam kompostownik, taki "kupny". Wrzucam tam gotowane warzywa ( nie wiedziałam że nie wolno) i obierki z ziemniaków też wrzucam, o. Mięsa nie wrzucam bo nie jadam Reszta moich komposkładników widzę dozwolona jest, ufff. Ale to co otrzymuję to taka śmierdząca maź - tak ma być? Bo zdjęcia w google sugerują że powinnam otrzymać przyjemniejszy produkt końcowy
____________________
Ania Pod bosymi stopami
pestka56 08:53, 25 sie 2017


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 4460
Hej Wani, widzę, że już się zadomowiłaś ogrodowiskowo. I Toszka jest, czyli podpowie co potrzeba. Słuchaj jej. To dobry duch i masę podpowie. A Makadamia ma doskonałe spojrzenie na planowanie.

Narysuj plan ogrodu i wstaw w wątku. Będzie łatwiej dogadywać co, gdzie chcesz planować.

Zrób mały np. z plastikowej beczki kompostownik wyłącznie na odpady domowe. Powinno się kompostować je osobno. Wkleję potem link do zdjęcia.

Chyba wiem o co chodzi z tą nawierzchnią "padokową". Moja Kaśka chciała tak zrobić padok przystajenny. Okropne błoto się tam robiło. Możesz ją zapytać, choć o ile wiem to nie dokończyła, ale wiedzę ma. Z grubsza robi się najpierw drenaż. Potem warstwa piasku i warstwy żwiru, chyba 2 każda o innej frakcji kamyczkow. Na to o ile pamiętam idzie geowłównina, albo geokrata. Wierzch wysypuje się gumą. To są kawałeczki opon po recyklingu. Drogie niestety.
Robią też padoki wysiewając trawę w geokratę. To wg mnie ładniej znacznie wygląda.
____________________
Kasia
makadamia 13:07, 25 sie 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Wani napisał(a)


Dziękuję za ściągę, widzę że nawet kompostować nie potrafię Mam kompostownik, taki "kupny". Wrzucam tam gotowane warzywa ( nie wiedziałam że nie wolno) i obierki z ziemniaków też wrzucam, o. Mięsa nie wrzucam bo nie jadam Reszta moich komposkładników widzę dozwolona jest, ufff. Ale to co otrzymuję to taka śmierdząca maź - tak ma być? Bo zdjęcia w google sugerują że powinnam otrzymać przyjemniejszy produkt końcowy


Jak masz maź to zdecydowanie źle.
Ja bym ją całą wyrzuciła i zaczęła robienie kompostu od nowa - wedle przepisu wyżej, tzn.: bez odpadków przetwarzanych termicznie.
Gotowane rzeczy prawdopodobnie są przyczyną powstawania tej mazi.
Inną przyczyną może być jeszcze nadmiar wody i brak przewracania materii.

Generalnie chodzi o to, żeby surowe resztki roślinne miały wilgoć i powietrze. Jak nie mają wilgoci - nie spróchnieją, a jak nie mają powietrza - to gniją.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Wani 13:52, 25 sie 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Pestka ciesze się że Cię widzę - czekałam na Ciebie Narysuję plan ogrodu, zaznaczę co już rośnie i jakie mam plany. Ale ani jednego ani drugiego nie ma zbyt wiele

A co do kompostownika to ...Aaaaaaaaaaaaaaaa!!!! Dziś rano wstałam i myślałam że mam kompost, wracam z pracy i okazuję się że nie mam. Całe szczęście że pomidory którym dzielnie podłożyliśmy ten "kompost" nic nie wiedziały że to do niczego i obrodziły jak szalone
Gdzie ja mam teraz tą bombę biologiczną wyrzucić? Da się upić gotowy kompost? Bo w takim układzie nic nie mam i jesienne plany użyźniania działki stoją pod znakiem zapytania...
____________________
Ania Pod bosymi stopami
TeresaK 14:01, 25 sie 2017


Dołączył: 09 paź 2016
Posty: 496
Aniu, jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tej mazi. Z tego co pisałaś oprócz przetworzonych rzeczy do kompostownika wrzucałaś co należy. Ileż mogło być tego gotowanego? Poza tym pomidory Ci rosną. Spróbuj przerzucić ten kompost. Może jest za mokry? I wydaje Ci się, że nie do uratowania
____________________
Jak to wszystko ogarnąć ?
Wani 14:23, 25 sie 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
TeresaK napisał(a)
Aniu, jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tej mazi. Z tego co pisałaś oprócz przetworzonych rzeczy do kompostownika wrzucałaś co należy. Ileż mogło być tego gotowanego? Poza tym pomidory Ci rosną. Spróbuj przerzucić ten kompost. Może jest za mokry? I wydaje Ci się, że nie do uratowania


Ty sobie nie wyobrażaj bo to pozostawia trwały ślad na psychice Zdjęcia mazi wam nie wstawię bo serio nie ma się czym chwalić...Nie bardzo mogę to rozrzucić w kącie działki bo nie dam sobie rady z psem. Muszę się zastanowić.
____________________
Ania Pod bosymi stopami
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies