Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Pod bosymi stopami

Pokaż wątki Pokaż posty

Pod bosymi stopami

pestka56 11:35, 05 wrz 2017


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 4460
Derenia wsadziłabym w sam narożnik. Tam może szaleć. A maliny... hm, jakie oświetlenie masz tam, gdzie na rysunku są derenie i co za płotem?
____________________
Kasia
Wani 11:57, 06 wrz 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
pestka56 napisał(a)
Chyba starałaś się zachować skalę? Przynajmniej mam taką nadzieję, bo i naczej to co zaraz napiszę, to będzie kompletna głupota
No, więc wyszło mi z tego rysunku, że dereniom jadalnym przeznaczyłaś przestrzeń około 1 metra szerokości. Klops, bo po 4 latach każdy krzew będzie miał jakieś 1,5 metra średnicy. Nie cięte rozrosną się w potężne krzaczory. I... nie wiem po co Ci ich aż tyle. Owoce nie są aż tak atrakcyjne, a sam krzak też jest taki sobie. Mam 2 i dobrze, że obok rosną aronie, bo one i intensywniej kwitną i owoce nadają się na sok oraz jako dodatek do różnych przetworów. Jesienią aronie mają piękny kolor liści. Przemyśl te derenie.
Za gesto rozstawilaś drzewka w sadzie. Chyba, że to są tylko wiśnie, ale i tak będzie ciasno.


Tak, na derenie metr zaplanowałam. Bardziej chodziło mi o zakrycie betonowego płotu przy sąsiadach, myślałam o czymś w formie żywopłotu. Oczywiście mogę przemieszać te derenie z czymś jeszcze. A może lepiej zamienić maliny i derenie/aronie miejscami?

Odpowiem od razu na pytania Toszki : pijakami nalewkowymi nie jesteśmy, w sumie to ja wcale nie lubię nalewek A droga jest lokalna, na końcu wsi, prawie bez ruchu. Ale rzeczywiście mogę maliny przesunąć

Za gęsto drzewa? To jestem załamana bo niewiele mi się zmieści...
____________________
Ania Pod bosymi stopami
Wani 11:58, 06 wrz 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
pestka56 napisał(a)
Derenia wsadziłabym w sam narożnik. Tam może szaleć. A maliny... hm, jakie oświetlenie masz tam, gdzie na rysunku są derenie i co za płotem?


Pełne słońce, za płotem sąsiadka
____________________
Ania Pod bosymi stopami
Wani 12:05, 06 wrz 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
makadamia napisał(a)
Aniu, przyznam się, że nie za bardzo "czuję" Twoje plany: nie wiem, o co chodzi z przerobieniem placu zabaw, nie widziałam, co się dzieje przy domu.

Na tyle, co widziałam, zaproponowałabym tak:

zielone - rabaty
ciemnozielone - cis
szare - ścieżki
kółka - drzewa.


Makadamia w sobotę wjedzie chyba traktorek przeorać teren i wtedy jest sens zrobić zdjęcia bo coś wreszcie będzie widać.
Z placem zabaw chodzi mi o to żeby za jakieś 2,3 lata dosadzić w jego miejscu brakującą część żywopłotu a sam plac usunąć i zamienić go na mniejszy, bardziej dostosowany do dzieci w wieku szkolnym. Nie sądzę żeby była im wtedy jeszcze potrzebna taka duża piaskownica

Fajnie uporządkowałaś przestrzeń, podoba mi się. Chciałam pisać jakieś ale, że mniej trawnika bym chciała, że nie wiem czy ścieżka do sadu tak z samego boku ale ostatecznie im dłużej patrzę tym bardziej mi się podoba.

Jest jeszcze tylko jeden problem Dom stoi na wzniesieniu a cała działka"opada" ku bokom". Będzie to widać na zdjęciach po wyrównaniu terenu. Zakładam że trzeba to będzie jakoś uwzględnić.


____________________
Ania Pod bosymi stopami
Wani 12:07, 06 wrz 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Toszka napisał(a)
Przemyśl czy jako zywopłot przed sadem nie zrobić z borówki amerykańskiej - pięknie na jesieni przebarwiona na ognisto-czerwono.



Ale czy borówki nie trzeba sadzić w szerokiej rozstawie? No i ta kwaśna ziemia na tak dużej przestrzeni trochę mnie zniechęca Wsadziliśmy póki co 8 krzaków, masakra ile poszło tej ziemi
____________________
Ania Pod bosymi stopami
Toszka 12:15, 06 wrz 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
A widzisz ja pijakiem nalewkowym nie jestem, ale uwielbiam je robić - mieszanie, dobieranie smaków to jak tworzenie perfum - ten dreszczyk emocji kiedy łączy się owoc z ziołami, lub miodem... ta niepewność, czy swatam dobre małżeństwo, które ujawni swą kompatybilność za kilka miesięcy... albo i nie ujawni Bo taka wiśnia z zielonym pieprzem okazuje się genialnie pieprznięta, a gruszka z wanilią potrzebuje kopa, ale już z kardamonem nabiera orientalną nutę, albo truskawka ożeniona z melisą są jak dwie żony bez męża - spokój, sielanka i błogość A miny degustujących rekompensują cały trud i godziny filtrowania. Nalewki to najlepszy prezent, np.pod choinkę (dla dorosłych, rzecz jasna)

Ale nie o tym...a o kobiecym pragmatyzmie

Po co miejsce zabierać (i zajmować) krzakiem z którego pożytku nie zrobisz???
Zamiast derenia posadź aronię, borówkę amerykańską, jezynę pnacą lub coś praktycznego.

O drzewa owocowe, rozstaw, dobór podkładek etc podpytaj Mazana - on ci sadowniczy Król i to będzie najbardziej konstruktywna rada
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszka 12:35, 06 wrz 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Wani napisał(a)


Ale czy borówki nie trzeba sadzić w szerokiej rozstawie? No i ta kwaśna ziemia na tak dużej przestrzeni trochę mnie zniechęca Wsadziliśmy póki co 8 krzaków, masakra ile poszło tej ziemi


Masakra, to powiesz za 5-6 lat jak będziesz włosy rwać, że na etapie ogrodu nie zadbałaś o poprawienie jakości gleby. Ze nie zainwestowałaś w tony obornika, kompostu i mączki bazaltowej (tej ostatniej daje się 15kg/100m) Zerknij do Anki_ na wątek, na chociaż ostatnie strony... tam cały wątek o tym jakie cuda obornik i inne dodatki dokonują z glebą
Borówki zapewne sadziłaś w kwaśnym torfie - to jest masakra, bo w torfie to mozna je uprawiać na plantacjach towarowych z automatycznymi sterownikami nawozów i zakwaszania chemicznego. Gdzie torf utrzymany w stałej wilgoci jest li tylko przekaźnikiem chemicznego nawożenia i stabilnej wilgoci. Natomiast w ogrodzie podłoże trzeba przygotować inaczej, bo torf w ogrodzie nie jest podłożem naturalnym. Naturalnie występuje tylko na bagiennych i mokrych torfowiskach. W ogrodzie juz po 6 miesiącach wszystko co kwaśne zostanie wypłukane do podglebia... wraz z tymi niewielkimi ilościami kwasów humusowych... i co te biedne borówki mają jeść??? Ajesli masz nawozić je sowicie sztucznymi nawozami, to po co je uprawiać - łatwiej i szybciej kupisz ten sam produkt w sklepie

Uzmysławiam ci tylko, że lepiej jest zacząć od gleby, od planu... a potem radością jest sadzenie i patrzenie jak ogród w zdrowiu rośnie.
Ekstremalnym przykładem sadzenia kosztownych roślin w tylko zaprawione dołki jest ogród Elinki (Elinko pozdrawiam i trzymam kciuki), gdzie firma ogrodnicza wykonała radosną twórczość, a teraz Elinka zamiast cieszyć się ogrodem i wstawiać zdjęcia na swój watek to siedzi u Mazana w diagnostyce chorób, a w ogrodzie jest tragedia i encyklopedia chorób i szkodników. Już wiemy, że większość problemów u Elinki jest z ziemi, chorej ziemi
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
makadamia 12:43, 06 wrz 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Jak duży jest ten spadek? Chyba niewielki? Do ogarnięcia. Można np. wyrównać trawnik na jednym poziomie aż do cisów, a za samymi cisami zrobić stopień i sad byłby wtedy ciut niżej.

O plac zabaw pytałam, bo co prawda będziecie go robić za parę lat, ale jeżeli chcecie go przenosić, to już teraz warto wiedzieć gdzie, żeby odpowiednio dostosować rabatki i sadzenie drzew.

Z piaskownicy dzieci pewnie szybko wyrosną, ale to nie znaczy, że plac zabaw nie będzie im potrzebny. Zwłaszcza chłopaki lubią mieć miejsce do wspinania się, wściekania, chowania itd. I niekoniecznie musi to być profesjonalna pajęczyna za grube pieniądze. Tutaj zbierałam różne pomysły na plac zabaw DIY.

Widziałabym dwa miejsca na przyszły plac zabaw:
Przy warzywniku (chociaż niekoniecznie w takim kształcie)


lub przy drodze


Przy czym ta druga opcja zdecydowanie bardziej mi się podoba:
- blisko tarasu ale nie na widoku
- oddzielona od trawnika chodnikiem wiodącym do sadu (piasek jest najlepszym materiałem pod plac zabaw: bezpieczny, tani, nie trzeba się męczyć z podkaszarką; a ścieżka będzie zapobiegała wynoszeniu piasku na trawnik)
- z dala od rabatek (przy dzieciach kwiatki lubią się często łamać)
- wykorzystane miejsce pod południowym żywopłotem, które jest trochę kiepskie na rabaty (słońce pada od tyłu)
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
iwonkap 13:03, 06 wrz 2017

Dołączył: 02 kwi 2015
Posty: 722
Toszko to ja sie podepnę jeszcze tutaj pod te borówki - odesles zmnie gdzies gdzie kompleksowo znajdę przepis jak zrobić im dobre stanowisko - co dac do dołka i okolicy ?
Wani 15:24, 06 wrz 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Jesssu taka bylam z siebie dumna ze borówka posadzona jak trzeba mieszalam kupne podloze dla kwasolubów z torfem ze szkółki leśnej. Leśniczy twierdzi ze jego borówki rosną i owocują wspaniale.

Co do planów wypowiem sie wieczorem, muszę się chwilę opatrzeć i pooglądać pomysły
____________________
Ania Pod bosymi stopami
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies