Wani - trawnik to taki przez przypadek, zarósł nam koniczyną a że nie miałam czasu na pielenie a chemii staram się unikać i dodatkowo zapomniało się o koszeniu to zrobił się trawnik z koniczyna a raczej koniczyna z trawnikiem
ale mi nie przeszkadza
i jeszcze pachnie
a ścigać się możemy, nie wiem tylko kiedy moi w domu się zbuntują bo cały czas czytam
Toszka - czytam namiętnie, a ogród Dominiki na razie tak po obrazkach ale piękny