Muszelko cóż napisać, ogródeczek wypieszczony, a zdjęcia mistrzostwo świata razem z eMusiem bardzo lubimy góry, chociaż ostatnimi laty jakoś tak nam było nie po drodze, mus wrócić na szlaki górskie
niestety, jeżeli chodzi o pomidorki to nie pomogę, u mnie zawsze odmiany rosnące jednak wysoko, uwielbiam pomidorki black sherry, ale one jednak wysokie...
pozdrawiam, będę wpadać aby nacieszyć oko tymi pięknymi krajobrazami
Bawarko, witaj w klubie
Kiedyś w Ötztal spotkała nas śmieszna przygoda. Obraliśmy trasę na niewielki górski staw. Ostro wspinaliśmy się w górę, by na wys. ok. 2800 m. n.p.m. zjeść drugie śniadanie i wypić kawkę z termosu. Był upał, wspinaliśmy się południową ścianą. Marzyliśmy o zamoczeniu stóp w chłodnej wodzie... Jakież było nasze zdziwienie, gdy po dotarciu na miejsce zobaczyliśmy puściutką, wyschniętą nieckę. Ktoś nam wypił jeziorko!
W wolnej chwili wyszukam dla Ciebie fotografie z jeziorkami alpejskimi.
Prześliczne robisz zdjęcia Naprawdę nadają się na wystawę lub konkurs. Jesteś bardzo skromna, ale Twoje zdjęcia są urokliwe. Cieszę się, że mogę je oglądać
W sprawie pomidorków nie pomogę, bo się nie znam...