Po powrocie z Madery ani razu nie myśleliśmy o tym, żeby tam powtórnie polecieć. Natomiast po powrocie z Tyrolu, już następnego dnia bardzo za nim tęsknimy i zastanawiamy się, które pasmo obierzemy za cel kolejnej wędrówki. I tak już od wielu, wielu lat...


Rowniez tak uwazam, chociaz Tirol mam na wyciagnieciu reki, to tesknie do niego i czekam na nastepna sposobnosc...Madera? Ladna. Z naciskiem na ladna. Bylam, widzialam, ladna. Tirol...to oddech...to bicie serca...
Widze ze bylysmy w tych samych miejscach
Slowacja? I tu tez masz racje, finansowo taniej w Alpach i Dolomitach. I lepszy poziom uslug.

Czekam na pare dni wolnego... chce wrocic do Drei Zinnen...Bylas?

Kasiek napisał(a)

Rowniez tak uwazam, chociaz Tirol mam na wyciagnieciu reki, to tesknie do niego i czekam na nastepna sposobnosc...Madera? Ladna. Z naciskiem na ladna. Bylam, widzialam, ladna. Tirol...to oddech...to bicie serca...
Widze ze bylysmy w tych samych miejscach
Slowacja? I tu tez masz racje, finansowo taniej w Alpach i Dolomitach. I lepszy poziom uslug.

Kasiu, toczka w toczkę to samo myślę!

Byłam. Mieliśmy Trzy Zęby za ścianą Spaliśmy w schronisku Auronzo. Udało mi się zrobić fajne zdjęcie (warunki!) tego schroniska podczas podejścia z Misuriny.

Juz sie wygodnie rozsiadam i czekam na spektakl w Twoim wydaniu...
W schronisku byl strasznyy tlok, zdecydowalam sie spac pod gwiazdami...Pisz i pokazuj Ktora trasa, gdzie, jak, kiedy wracasz

Rifugio Antonio Locatelli....piekne foto...

Tu siedzialam i lzy mi z zalu plynely...Z zalu i zachwytu...Z zalu, ze nie zdaze tych wszystkich szczytow dotknac, z zachwytu ...samam wiesz. Bylas, widzialas, czulas.

Ojej, ale Ty jesteś podobna do mnie dusza...

Muszelka napisał(a)

Ojej, ale Ty jesteś podobna do mnie dusza...

Ladnie by to wygladalo...dwie razem beczace..kozy ...siedzace na kamieniach...
Dziekuje za niesamowite foty