Też się o nie martwiłam, tym bardziej, że takie piękne sadzonki przyszły i serce mnie bolało, jak z dnia na dzień coraz gorzej wyglądały, ale jak widać zupełnie niepotrzebnie.
Ojej, nawet nie wiesz Aniu jak mi miło. Nie wiem czy byłabym w stanie przeczytać cały wątek Trochę tych stron już naklepanych. Poza tym na forum jest tyle pięknych ogrodów ... Starałam się pisać nazwy roślin, bo często mi takich informacji brakuje przeglądając inne wątki, a głupio pytać się o każdą roślinkę z osobna. Poza tym czasami zapominam sobie wpisać do pliku co kupiłam i potem ratuje mnie informacja na wątku Nie lubię etykietek w ogrodzie i wszystkie je ściągam z roślin.
Ogród stety, niestety jak mówisz robimy własnymi rękami, dużo trudu to kosztuje i czasu, ale za to ile radości i powodu do dumy jak mówisz. Na szczęście na forum można znaleźć dużo pomysłów i podpowiedzi. Z roku na rok człowiek robi się dużo mądrzejszy. Ja na początku martwiłam się, że coś mi przymiera na jesień i trochę czasu mi zajęło zrozumienie, że każda roślina ma swój cykl i niekoniecznie trzeba nad nią płakać, bo to norma i na wiosnę, lato roślina odżywa i znów zrobi się pięknie Pamiętam jak płakałam nad moimi hostami Z czasem człowiek też orientuje co i kiedy kupować, bo to też sprawiało mi dużo problemu na początku. Już nie wspomnę o dobieraniu roślin, to wciąż jest najtrudniejsze.
Ja też czekam aż ogród nabierze masy. Nie mogę się doczekać aż mój trawnik faktycznie stanie się prawdziwym ogrodem.
Kamila właśnie w tym tygodniu oglądałam seslerie i trzcinniki i zastanawiałam się czy ich nie ciachąć, bo zieleń przebija. Myślisz, że nie za wcześnie? Piszą że seslerię tnie się w marcu.
W tam w marcu
Ja tnę jak widzę, że już zaczęła rosnąć. Cięłam w sobotę i już się zieleni. Tutaj nie ma stałych terminów. W zeszłym roku cięłam ją w połowie lutego.
Trzcinniki maluszki też już u mnie ruszyły
A ja już wiem, że w lutym za dużo nie popracuję, więc próbuję coś przyspieszyć. Dziś ogarnęłam chwasty z kamienia wokoł piaskownicy i zaczęłam ogarniać kosaćce przy ognisku, ale ręce to powiem wam grabiały mi w ekspresowym tempie.