Nie pamietam, czy już witałam się w tym wątku... Na wypadek, gdyby nie, to: dzień dobry.
Tak mi się zdawało, że ten "połamaniec" wiąz Jacqueline Hillier. Też mam go u siebie i znowu ma wyłamaną gałązkę od śniegu. Zeszłej zimy było to samo. Rozmawiałam ze znajomą, która prowadzi szkółkę roślin i powiedziała, że niestety ten typ tak ma. Po prostu są bardzo kruche. Także to nie kwestia niedopilnowania, bo żeby go zabezpieczyć, to chyba jedynie jakimś zadaszeniem...

Aniu, szkoda wiąza
ale jak pisze MagdaLenka,to nie brak opieki, nie rób sobie wyrzutów.
Masz miejsce na nowe.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Witam się w nowym roku
Połamanego wiąza wyrzucasz, czy przesadzasz w jakiś inny kącik?
Co do magnolii, to chyba drogie nie są, więc niewiele ryzykujesz. Jedyne, na co zwracałabym uwagę, to żeby była późniejsza, co daje większą szansę, że zakwitnie i wiosenne przymrozki nie uszkodzą kwiatów
Teraz pewnie gdzieś na nartach się „katujesz”, bo u nas ferie

Hej Ajko!
Wszystkiego co najlepsze w całym nowym roku!

Ja doświadczenia z magnoliami nie mam, ale podoba mi się bardzo taka, jak rośnie u Wioli- ona ma odmianę Susanne- może ją podpytaj o szczegóły