Ula, staram się jak mogę!
Znowu dosadziłam róż!
Wybrałam się z dziewczynami do Końskowoli i wróciłyśmy z pełnym nie tylko bagażnikiem ale i wnętrzem samochdu!
W tym roku wiosną clematisy przycięłam wyżej niż zwykle na wysokości 1,5m. Zależało mi by kwiaty były wyżej. Wczesną wiosną na rabaty sypałam obornik granulowany, a w maju nawóz Jara Miła complex. Nie dawałam clematisom jakiegoś dedykowanego dla nich nawozu.
Robiłam na początku ich kwitnienia i róż- oprysk 2 w 1 na róże Substrala. Bo zaczął działać Wciornastek i na niektórych różach zaczęła pojawiać się szara pleśń.
Jest bardzo mokry ten sezon.
Wszystkie vlematisy dość obficie mi kwitną w tym roku.
Clematisy mają pewnie że cztery lata, nie pamiętam dokładnie.
Tu Błękitny Anioł:
W większości już ogłowiłam przekwitłe róże i mam zamiar je teraz zasilić. Muszę sprawdzić jakie mam nawozy.
Ale na razie nie miałam czasu, bo drugi dzień sadzę nowo zakupione róże. A to wiąże się z przesadzankami, cięciem i wykopkami.
Przy okazji wyleciał z rabaty hibiskus na konto Judaszowca.
Wielki ciemiernik powędrował na tył rabaty, robiąc miejsce róży Alden Biesen. itd. itp....
Ja już nie cytuje zdjęć, bo każde ujęcie piękniejsze od poprzedniego Róże jak na sterydach aż się uginają od kwiatów! Mam i Comtesse... i Błękitnego Anioła i żaden nie wyglądał jeszcze tak spektakularnie jak u ciebie... No zazdraszczam